Najlepszy kandydat

Paul Polman: Niedawno nie udało mu się przejąć sterów szwajcarskiego Nestlé. Teraz został wybrany na następcę Patricka Cescau

Publikacja: 05.09.2008 03:00

Najlepszy kandydat

Foto: Forum

Nestlé go zawiodło. Został tam ściągnięty trzy lata temu z obietnicą, że zostanie szefem największego światowego producenta żywności. Jeszcze rok temu typowany był powszechnie na następcę prezesa, ale ostatecznie odchodzący ze stanowiska Peter Brabeck wiosną tego roku „namaścił” Paula Bulckego.

Do Unilevera pasuje jak ulał, bo poznał doskonale dwóch największych rywali brytyjsko-holenderskiego koncernu – Procter & Gamble i właśnie Nestlé. Ma więc doświadczenie w firmie produkującej m.in. kosmetyki (Procter & Gamble), której był wiceprezesem na Europę Zachodnią. W Nestlé nauczył się wszystkiego o żywności, która jest tak ważna w Unileverze. Zwłaszcza jeśli chodzi o żywność zdrową, której produkcją szczyci się Nestlé. A Unilever ze swoją kampanią „My choice” (mój wybór) zdobywa błyskawicznie klientów w Europie Zachodniej i wprowadza ją właśnie do Polski. Jest także pierwszym w 78-letniej historii Unilevera prezesem, który został sprowadzony z zewnątrz.

52-letni dzisiaj Polman zaczynał karierę w P&G i tam przetrwał 26 lat. W Nestlé był ulubieńcem większościowych inwestorów, bo wprowadził większą przejrzystość funkcjonowania firmy, niż chcieli jego poprzednicy. Cieszył się także sympatią analityków. Także za to, że złamał tradycję koncernu, kiedy rok temu otwarcie przyznał, że marża zysku w Nestlé jest mniejsza niż u konkurencji, i nie ukrywał, że Nestlé wolniej niż inne firmy z branży jest w stanie przemieścić towary z magazynów na półki sklepowe. Zmusił podległych mu menedżerów do zaprzestania produkcji słabo sprzedających się artykułów. Zmienił także system raportowania w tych działach, które miały słabe wyniki.

Wczoraj, kiedy informacja o tej nominacji przedostała się na rynek, analitycy nie ukrywali, że jest najlepszym z możliwych kandydatów. Kiedy był szefem P&G na Europę Zachodnią, zysk w ciągu czterech lat wzrósł z 8 do 16 mld dolarów. – To najlepsze, co mogło się przytrafić Unileverowi – uważa niezależny analityk Jaime Amoroso. O Polmanie mówi, że jest otwarty i uczciwy.

Przyszły prezes Unilevera opuścił Nestlé z dnia na dzień. Teraz będzie pracował u boku Cescau do początku przyszłego roku, aby przejęcie władzy odbyło się płynnie. Zarząd koncernu będzie teraz naprawdę międzynarodowy. Oprócz Holendra – Polmana, jest tam trzech Amerykanów, dwóch Hindusów, Francuz, obywatel Zimbabwe i Szwed. Polman, który zna biegle angielski, hiszpański, niemiecki i francuski, znany jest z tego, że jest bardzo towarzyski. Z żoną Kim lubią przyjmować w domu kolegów z pracy Paula. On sam zaprasza współpracowników na poranny jogging.

Także giełda była zachwycona tą nominacją – kurs akcji Unilevera wzrósł o ponad 6 procent.

Nestlé go zawiodło. Został tam ściągnięty trzy lata temu z obietnicą, że zostanie szefem największego światowego producenta żywności. Jeszcze rok temu typowany był powszechnie na następcę prezesa, ale ostatecznie odchodzący ze stanowiska Peter Brabeck wiosną tego roku „namaścił” Paula Bulckego.

Do Unilevera pasuje jak ulał, bo poznał doskonale dwóch największych rywali brytyjsko-holenderskiego koncernu – Procter & Gamble i właśnie Nestlé. Ma więc doświadczenie w firmie produkującej m.in. kosmetyki (Procter & Gamble), której był wiceprezesem na Europę Zachodnią. W Nestlé nauczył się wszystkiego o żywności, która jest tak ważna w Unileverze. Zwłaszcza jeśli chodzi o żywność zdrową, której produkcją szczyci się Nestlé. A Unilever ze swoją kampanią „My choice” (mój wybór) zdobywa błyskawicznie klientów w Europie Zachodniej i wprowadza ją właśnie do Polski. Jest także pierwszym w 78-letniej historii Unilevera prezesem, który został sprowadzony z zewnątrz.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację