Duńczyk w Łomży

Paul Moller, dyrektor generalny Royal Unibrew, wierzy w siłę regionalnych marek. To głównie dzięki nim do 2010 roku przychody jego firmy mają wzrosnąć do 5 miliardów koron

Publikacja: 16.09.2008 07:08

Duńczyk w Łomży

Foto: Rzeczpospolita

Royal Unibrew – na czele którego 54-letni Poul Moller stoi od 2002 roku – jest coraz bliższy osiągnięcia celu. W 2007 roku przychody spółki przekroczyły 3,88 mld koron duńskich (ok. 1,79 mld zł). W pierwszej połowie tego roku były o 11 procent wyższe niż rok temu i wyniosły niemal 2,1 mld koron. To nie koniec ambitnych planów prezesa duńskiej firmy, które ogłosił na początku 2008 r. Do 2010 roku podwoić ma się także zysk operacyjny firmy. Za niecałe półtora roku powinien wynosić 500 mln koron.

Obejmując funkcję prezesa Royal Unibrew Moller nie miał doświadczenia w branży piwnej. Z wykształcenia jest ekonomistą. Przez kilkanaście lat związany był z przemysłem elektronicznym, pracował między innymi w firmach Sony, Thompson i Philips.

Strategia szefa drugiego producenta piwa w Skandynawii różni się od tej, którą stosują prezesi światowych gigantów, jak SABMiller czy InBev. Royal Unibrew koncentruje się na regionalnych browarach. Na celowniku firmy znajdują się także Europa Wschodnia oraz Polska.

Trzy lata po objęciu sterów przez Poula Mollera Royal Unibrew kupił Browary Polskie Brok-Strzelec. Dzięki nim firma weszła na rynek północnej i południowej Polski. W 2007 r. do duńskiej grupy wszedł browar w Łomży. Duńczycy kupili go za 126 mln zł od giełdowego producenta skrobi, spółki Pepees. Plany Mollera dla Polski są podobne do celów stawianych przed całą grupą: do 2010 r. przychody w naszym kraju mają się również podwoić.

Tymczasem w branży pojawiają się głosy, że cały wysiłek wkładany w Polską część Royal Unibrew ma na celu wyłącznie sprzedanie go z zyskiem. Na razie jednak firma robi co może, aby umocnić się w Polsce. W tym roku Moller dał znowu szansę piwu smakowemu Cooler, które zniknęło z naszego rynku na trzy lata. W ciągu najbliższych kilku lat marka ta ma wejść do pierwszej trójki piw smakowych w Polsce.

Mniej powodów do zadowolenia daje Mollerowi Perła, w której jego firma ma ok. 48 proc. udziałów. Od czerwca 2008 r. trwa tam konflikt dotyczący wynagrodzeń dla członków rady nadzorczej. Właścicielem niemal 51-proc. pakietu akcji został wówczas kanadyjski fundusz private equity Southbeach Developments Ltd. Na jednym z pierwszych WZA zapadła decyzja, że przewodniczący rady nadzorczej będzie zarabiał 25 tys. zł miesięcznie. Moller uważa, że uchwała godzi w ekonomiczny interes spółki. Sprawę na jego wniosek ma wyjaśnić sąd.

Royal Unibrew – na czele którego 54-letni Poul Moller stoi od 2002 roku – jest coraz bliższy osiągnięcia celu. W 2007 roku przychody spółki przekroczyły 3,88 mld koron duńskich (ok. 1,79 mld zł). W pierwszej połowie tego roku były o 11 procent wyższe niż rok temu i wyniosły niemal 2,1 mld koron. To nie koniec ambitnych planów prezesa duńskiej firmy, które ogłosił na początku 2008 r. Do 2010 roku podwoić ma się także zysk operacyjny firmy. Za niecałe półtora roku powinien wynosić 500 mln koron.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację