Inżynier finansista

Robert Kidder - szef rady nadzorczej Chryslera. Jego nominacja jest zaskoczeniem. Nie dlatego, żeby się nie nadawał, ale dlatego, że nastąpiła tak szybko. – Nie było na co czekać, to najlepszy z możliwych kandydatów – wyjaśnili przedstawiciele firmy

Publikacja: 22.05.2009 01:56

Robert Kidder pracował w firmach doradczych i bankach. To doświadczenie przyda mu się, aby wyprowadz

Robert Kidder pracował w firmach doradczych i bankach. To doświadczenie przyda mu się, aby wyprowadzić Chryslera z tarapatów finansowych

Foto: AFP

Oficjalnie obejmie stanowisko, kiedy zbankrutowany Chrysler w pełni połączy się z Fiatem. Ale już od 27 maja na polecenie Departamentu Skarbu Stanów Zjednoczonych zajmie się sprzedażą zbędnych aktywów Chryslera. Współpracować będzie z Sergio Marchionne, prezesem Fiata, który zdecydował się zarządzać obydwoma firmami jednocześnie.

Nominacja Kiddera i informacja, że zastąpi obecnego szefa rady i jednocześnie prezesa Roberta Nardellego to pierwszy krok w utworzeniu dziewięcioosobowej rady nadzorczej Chryslera. Czterech członków zostanie nominowanych przez Departament Skarbu (jednym z nich jest właśnie Kidder), przez Fiata – trzech. Po jednym członku będzie miał rząd kanadyjski i UAW – związek zawodowy pracowników motoryzacji.

Wcześniej planowano, że najpierw zostanie wybrana sama rada. – Nie było na co czekać. Bob Kidder jest najlepszym z możliwych kandydatów – mówiła wczoraj Lori McTavish, rzeczniczka Chryslera. Teraz to Kidder będzie szukać odpowiednich kandydatów na pozostałe stanowiska w radzie obsadzane przez rząd USA.

Wczoraj Kidder był pełen optymizmu. Nie ukrywał, że jest przekonany co do przyszłości Chryslera jako konkurencyjnego i sprawnego producenta aut, który dzięki wykorzystaniu doświadczenia i technologii Fiata będzie w stanie ożywić amerykański rynek motoryzacyjny.

62-letni dzisiaj Kidder ma za sobą długą karierę biznesową. Z wykształcenia jest inżynierem, jednak pracę zawodową rozpoczął w biurze McKinseya w Chicago, gdzie między innymi był doradcą Forda. Potem zajmował się głównie inwestycjami finansowym, ale był również prezesem producenta baterii Duracell, kiedy ta firma została przejęta przez Kohlberg Kravis Roberts (KKR) w jednej z najgłośniejszych transakcji wykupu podpartego kredytem (leverage buy out). Odniósł wtedy wielki sukces. Duracell dokonał gigantycznego skoku technologicznego i dogonił lidera rynkowego – Energizera (wcześniej działającego pod nazwą Eveready).

W końcu lat 80. na jakiś czas wycofał się z biznesu, potem na krótko wrócił jeszcze do KKR. Od 1993 roku jest dyrektorem w Morgan Stanley oraz członkiem rady nadzorczej koncernu farmaceutycznego Schering Plough Corp. oraz szefem funduszu inwestycyjnego 3Stone Advisors.

Jest człowiekiem zamożnym. W zeznaniu podatkowym za ubiegły rok wykazał przychód 229,5 tys. dol. z Schering Plough i 375 tys. dol z Morgana Stanleya.

[ramka]www

Oficjalna strona włoskiego producenta

[link=http://www.fiat.com]www.fiat.com[/link][/ramka]

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację