Były polski premier Kazimierz Marcinkiewicz nie jest jedynym wpływowym decydentem, którego wziął pod swoje skrzydła Goldman Sachs. Rząd Sachsa – tak mówi się w Waszyngtonie o siatce ludzi pracujących na rzecz amerykańskiego banku inwestycyjnego. Pod koniec lutego amerykański Fed zapowiedział śledztwo w sprawie transakcji dokonywanych przez GS i inne instytucje, a mających na celu ukrycie faktycznych rozmiarów długu Grecji. Z tej okazji duży artykuł poświęca mu dziennik „Le Monde”. I kreśli mapę wpływów banku w Europie, o samym Marcinkiewiczu zresztą nie wspominając.
Na czele tej hierarchii stoi Peter Sutherland, kierujący z Londynu operacjami GS w Europie. Ten Irlandczyk jest byłym prokuratorem generalnym swojego kraju i byłym dwukrotnym unijnym komisarzem, w tym w jednej kadencji odpowiedzialnym za politykę konkurencji, co jest jednym z najważniejszych stanowisk w Brukseli. W Niemczech GS doradza Otmar Issing, były członek zarządu Bundesbanku i były główny ekonomista Europejskiego Banku Centralnego. We Francji Charles de Croisset, były szef banku CCF. A w Wielkiej Brytanii lord Griffiths, były doradca Margaret Thatcher.
Kariery idą też w drugą stronę. Mario Draghi, wychowanek GS i były wieloletni wiceprezes jego amerykańskiej filii, jest teraz prezesem Banku Włoch, a jednocześnie pełni funkcję szefa Rady Stabilności Finansowej, która gromadzi regulatorów rynków w krajach G20. Draghi jest zresztą wymieniany jako jeden z kandydatów na prezesa EBC. Kadencja obecnego, Jean Claude Tricheta, upływa w 2010 r.
Nie byłoby potrzeby pisania o procedurach rekrutacji w GS, gdyby nie jego negatywna rola w aferze z udziałem rządu jednego z państw strefy euro. Jak przypomina „Le Monde”, amerykańska firma przyjmowała pieniądze od rządu Grecji za doradztwo bankowe, a jednocześnie spekulowała na długu tego kraju. Fed interesuje się zwłaszcza rolą, jaką w tych operacjach odegrał Petros Christodoulou, szef greckiej instytucji zarządzającej długiem publicznym. Nadzorował on na początku 2009 r. tworzenie, we współpracy z GS, londyńskiej firmy Titlos dokonującej spekulacji na greckim długu. Przed rozpoczęciem pracy w tej ostatniej Christodoulou pracował w banku Goldman Sachs.
Francuski dziennik zauważa też dwuznaczne zachowanie Otmara Issinga. W połowie lutego opublikował on w dzienniku „Financial Times” artykuł krytykujący unijny plan ratunkowy dla Grecji. Ale nie wspomniał słowem o tym, że od 2006 r. pracuje dla GS i że bank ten spekulował przeciwko euro. I w wyniku akcji ratunkowej mógł ponieść znaczne straty.