Polak w Tesco

Ryszard Tomaszewski jako pierwszy nie-Brytyjczyk już od czterech lat kieruje polskim oddziałem brytyjskiego giganta

Publikacja: 14.10.2010 01:01

Ryszard Tomaszewski, zanim został szefem Tesco Polska, pracował dla koncernu w Wielkiej Brytanii

Ryszard Tomaszewski, zanim został szefem Tesco Polska, pracował dla koncernu w Wielkiej Brytanii

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński Robert Gardziński

Ma 47 lat, a w branży pracuje już od ponad dwóch dekad. Wśród konkurentów ma opinię eksperta i często jego decyzje wywoływały prawdziwe burze.

Przykładem jest choćby kampania pod hasłem „dyskontujemy ceny”. W sklepach sieci przy produktach stanęły specjalne banery pokazujące, ile taki produkt kosztuje w Lidlu czy Biedronce. – Rzuciliśmy wyzwanie dyskontom, chcieliśmy pokazać, że możemy zaproponować najniższe ceny na rynku – mówił wówczas Tomaszewski.

Jest absolwentem Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego i branżę handlową zna jak mało kto – na stanowisko prezesa Tesco Polska został powołany w styczniu 2007 r. W handlu pracuje od 1989 r., zarówno na własne konto – prowadził kilka firm – jak i w koncernach. Miał także epizod pracy w banku, ale jak wielokrotnie podkreślał, jego żywiołem są sklepy. Droga do pracy w Tesco była dość długa, ale pomogły także zbiegi okoliczności.

Ryszard Tomaszewski był bowiem współtwórcą sieci sklepów Savia w południowej Polsce. Dzisiaj nazwa mówi coś jedynie branżowym ekspertom, ponieważ już w 1995 r. sieć została kupiona właśnie przez brytyjskie Tesco, które rozpoczęło ekspansję w naszym kraju.

Tomaszewski po sprzedaży udziałów z firmy nie odszedł, został nawet dyrektorem pierwszego sklepu Tesco w naszym kraju, otwartego we Wrocławiu w 1998 r. Konsekwentnie awansował – został najpierw dyrektorem regionalnym, by później odpowiadać za działalność operacyjną firmy. W międzyczasie intensywnie się szkolił, również za granicą. W 2005 r. dostał propozycję wyjazdu do Wielkiej Brytanii, gdzie odpowiadał za operacje Tesco w północnej Anglii, Szkocji i Irlandii.

Choć miejsca nie zagrzał tam zbyt długo – na powrót zdecydował się w 2006 r. – to jednak wrócił już na stanowisko wiceprezesa polskiego oddziału. Gdy prezes Kevin Grace po trzech latach pracy w naszym kraju zdecydował się na powrót do Wielkiej Brytanii, Ryszard Tomaszewski dostał propozycję objęcia tego stanowiska.

Niedługo wcześniej Tesco kupiło w naszym kraju sklepy Leader Price i długo był to najtrudniejszy orzech do zgryzienia. Konkurenci uważali, że choć cena była dość atrakcyjna (105 mln euro za ponad 130 sklepów), to jednak stan wielu z nich był co najmniej dyskusyjny. Sieci udało się połączyć i według wypowiedzi firmy działają zgodnie z planem. Tomaszewski w firmie znany jest ze sceptycznego podejścia do sklepu internetowego – na własnej skórze odczuł, jak to działa, podczas pracy w Wielkiej Brytanii. Jednak Philip Clarke, który w 2011 r. zostanie szefem Tesco, już zapowiedział, że e-sklep w Polsce ruszy.

Ma 47 lat, a w branży pracuje już od ponad dwóch dekad. Wśród konkurentów ma opinię eksperta i często jego decyzje wywoływały prawdziwe burze.

Przykładem jest choćby kampania pod hasłem „dyskontujemy ceny”. W sklepach sieci przy produktach stanęły specjalne banery pokazujące, ile taki produkt kosztuje w Lidlu czy Biedronce. – Rzuciliśmy wyzwanie dyskontom, chcieliśmy pokazać, że możemy zaproponować najniższe ceny na rynku – mówił wówczas Tomaszewski.

Pozostało 81% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację