Kostempski: Za Remag damy więcej niż TDJ

- Remag wpisałby się w strategię działania naszej grupy. Od początku byliśmy zainteresowani jego kupnem - mówi Marian Kostempski, prezes Grupy Kopex

Publikacja: 04.11.2010 12:00

Kostempski: Za Remag damy więcej niż TDJ

Foto: Fotorzepa

[b]"Rz:"[/b] Podobno nie odpuszczacie w wyścigu o Remag? Miał go przejąć Węglokoks, teraz resort skarbu parafował wstępne porozumienie z firmą TDJ, właścicielem Famuru. Więc jak będzie?

[b]Marian Kostempski:[/b] Remag wpisałby się w strategię działania naszej grupy. Od początku byliśmy zainteresowani jego kupnem. Dlatego teraz po prostu chcemy zaoferować więcej niż TDJ. Jestem przekonany, że możemy jeszcze wrócić do rozmów z Ministerstwem Skarbu.

[b]Czy możecie zaoferować za Remag więcej niż 150 mln zł?[/b]

Zdecydowanie tak. Do Remagu wracają kontrakty, które miały nie dojść do skutku, m.in. z Kompanią Węglową. W związku z tym jesteśmy zdecydowani podbić stawkę, bo będzie on wart więcej.

[b]A czy grupa myśli również o przejęciu innych spółek?[/b]

Obserwujemy spółki z naszej branży na rynku niemieckim i amerykańskim. Ich przejęcie byłoby szansą na zdecydowane wejście na te rynki.

[b]Ale z pieniędzmi w grupie teraz nie najlepiej. Czy nie będzie tak, że wyniki za trzeci kwartał będą poniżej oczekiwań rynku?[/b]

To prawda. Będzie to słaby kwartał w porównaniu i z poprzednim, i z trzecim kwartałem 2009 r. (zysk netto przypisany akcjonariuszom jednostki dominującej wyniósł wtedy 20,84 mln zł – red.). Niemniej jednak ostatni taki dla Kopeksu, bo na wyniki za czwarty kwartał wpłynie realizacja kontraktów, które wpisywaliśmy w prognozę trzeciego.

[b]Rozumiem więc, że tegoroczny wynik, mimo wcześniejszych zapowiedzi, będzie gorszy od ubiegłorocznego (zysk netto przypisany akcjonariuszom jednostki dominującej wyniósł w 2009 r. 87,2 mln zł)[/b]

Zgadza się.

[b]Co o tym przesądziło?[/b]

Przede wszystkim opóźnia się rozstrzyganie zagranicznych przetargów, w których bierzemy udział. W Australii np. czekamy na wyniki trzech, każdy za ok. 30 mln dolarów australijskich. Uważamy, że jeden, dwa na pewno wygramy. Od wiosny czekamy też na rozstrzygnięcie przetargu w RPA. W wersji maksimum może mieć on wartość nawet 100 mln dolarów. Są też przetargi argentyńskie, które wpisywaliśmy w tegoroczną prognozę, ale ich nie realizowaliśmy. 16 listopada będą ogłoszone powtórnie.

[b]Tylko to rzutuje na rezultaty grupy?[/b]

Na wyniku ciążyła też restrukturyzacja Tagoru. Nasza odlewnia w Stalowej Woli też dopiero od września ma dodatni rezultat. Na wyniku za trzeci kwartał zaciążyły także koszty likwidacji naszej spółki w Serbii. Trzeba też wspomnieć o... pogodzie. Ze względu na powódź nie dało się dostarczyć sprzętu do Turowa, a to oznacza, że nadal jest on niezafakturowany. Planowaliśmy także, że pełne drążenie szybu dla kopalni Jastrzębskiej Spółki Węglowej ruszy w sierpniu, ale dojdzie do tego dopiero w listopadzie. Ale teraz będzie już tylko lepiej.

[b]Czy są rzeczywiście takie sygnały z rynku?[/b]

Wraca koniunktura na inwestycje w Rosji, gdzie stagnacja trwała prawie dwa lata, a przecież górnictwo bez inwestycji nie może funkcjonować. Plany budowy bazy energetycznej m.in. do eksportu prądu do Chin ma SUEK. A to też szansa dla polskich inwestorów, zwłaszcza że banki, np. Fortis, oferują dość ciekawe kredyty na finansowanie realizacji kontraktów. Naszym celem jest też rynek chiński. W środę podpisane zostało chińsko-polskie porozumienie o współpracy. Według mnie to ważny sygnał dla naszych firm ze strony Chin. Do tego kraju sprzedajemy właśnie drugi kombajn wysokich mocy za 3 mln euro i są szanse, że dostarczymy tam kolejnych kilkadziesiąt maszyn.

[b]A czy w RPA, gdzie zmniejszyliście udział w spółce zależnej, też liczycie na ożywienie? A co z polskim rynkiem?[/b]

Sprzedaliśmy 25 proc. plus jeden udział w firmie Kopex Africa (reszta pozostaje własnością Kopeksu – red.) inwestorom z RPA. Mają oni status BEE (Black Economy Empowerment) i dzięki temu będziemy mieli dostęp do kontraktów ogłaszanych przez firmy państwowe w RPA. Zgodnie z tamtejszym prawem będziemy też korzystać z ulg podatkowych. Jeśli chodzi o Polskę to szykują się duże inwestycje. JSW planuje zakup dwóch kompleksów ścianowych, a to oznacza, że w tej grze w zasadzie liczymy się tylko my i Famur. Południowy Koncern Węglowy z grupy Tauronu lada moment ogłosi przetarg na drążenie nowego szybu, więc i tu widzimy swoją szansę.

[b]W związku z tym, jakich wyników należy się spodziewać w przyszłym roku?[/b] Już dziś jesteśmy w stanie pokazać inwestorom, że 2011 r. będzie znacznie lepszy nie tylko od tego, ale i od 2009 r.

[b]W przyszłym roku na giełdę ma wejść m.in. JSW, która zapowiada, że będzie przeznaczać rocznie na inwestycje ok. 1 mld zł. Czy Kopex jest zainteresowany zakupem jej akcji?[/b]

Nie wykluczamy takiego rozwiązania, ponieważ wydobywanie węgla wpisuje się w strategię działania naszej firmy. Na razie jednak za wcześnie na konkrety.

[b]A czy, pana zdaniem, NWR przejmie Bogdankę?[/b]

Tego nie wiem. Ale zobaczymy, czy NWR zbuduje kopalnię na miejscu nieczynnego Dębieńska. To nas interesuje. NWR kupił od nas za kilkaset tysięcy złotych opracowanie Dębieńska i z tego, co wiem, na razie nic się tam nie dzieje.

Opinie Ekonomiczne
Bogusław Chrabota: Sławomir Mentzen i Adrian Zandberg. Gospodarczy iluzjoniści
Opinie Ekonomiczne
Hubert A. Janiszewski: Dlaczego w Sejmie widać puste ławki
Opinie Ekonomiczne
Jak rozwiązać problem jawności wynagrodzeń? Odpowiedź można znaleźć w... Biblii
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Następne cięcie stóp procentowych najwcześniej we wrześniu?
Opinie Ekonomiczne
Pensje Polaków dogoniły zarobki Brytyjczyków. O czym to świadczy?