Uzasadnił to dbałością o dobro tej instytucji. Strauss Kahn kategorycznie zaprzeczył w liście do 24 członków Rady MFW,jakoby był winny.
W ostatnią sobotę został on aresztowany w Nowym Jorku za próbę zgwałcenia pokojówki w luksusowym hotelu Sofitel. Sąd na Manhattanie odmówił zwolnienia go za kaucją miliona dolarów.W piątek odbędzie się kolejne rozprawa. Na razie przebywa on w więzieniu na Rikers Island, gdzie jest obserwowany przez 24 godziny na dobę z powodu obaw,że może popełnić samobójstwo.
W środę w nocy czasu nowojorskiego Strauss Kahn wysłał list do 24-osobowej Rady MFW,w którym składa rezygnację z efektem natychmiastowym.W liście który znalazł się na stronach funduszu po północy czasu nowojorskiego napisał „Z ogromnym smutkiem, który dzisiaj odczuwam zdecydowałem się na złożenie Radzie mojej rezygnacji ze stanowiska dyrektora generalnego. Myślę teraz o mojej żonie, którą kocham bardziej, niż kogokolwiek innego na świecie, moich dzieciach, mojej rodzinie i moich przyjaciołach. Myślę także o swoich kolegach w Funduszu; razem udało nam się dojść do takich wspaniałych osiągnięć w ciągu tych ponad trzech lat. Wam wszystkim chcę powiedzieć, że zaprzeczam wszystkim oskarżeniom, które zostały mi postawione. Chcę jednak chronić instytucję,której służyłem z oddaniem i honorem i teraz przede wszystkim- przede wszystkim- chcę poświęcić cały mój czas i całą moją energię na udowodnienie,że jestem niewinny.
Dominique Strauss Kahn
Fundusz poinformuje w bliskiej przyszłości o szczegółach dotyczących procesu wyboru dyrektora generalnego".