Rosja: Ludzie Roku 2011

Adwokat walczący o prawa mniejszościowych akcjonariuszy; właściciel sieci handlowej i twórca portalu popularniejszego niż Facebook, to tegoroczni Ludzie Rosji, według czytelników dziennika Wiedomosti

Publikacja: 31.12.2011 11:50

Aleksiej Nawalnyj

Aleksiej Nawalnyj

Foto: Wikipedia

Aleksiej Nawalnyj

adwokat i mniejszościowy akcjonariusz licznych koncernów od lat walczy o prawa do dokumentów i informacji o kondycji spółek. W końcu 2008 r pozwał do sądu spółkę Gazpromu; wcześniej Transnieft i Rosnieft. Dowodził, że koncerny zbyt wiele pieniędzy tracą na luksusowy byt swoich szefów; bez uzasadnionej interesem właścicieli potrzeby wydają miliony na zbędne zakupy nie służące rozwojowi przedsiębiorstwa; marnotrawią zyski na drogie auta służbowe i budowę wielkich siedzib. A wszystko kosztem mniejszościowych akcjonariuszy, którzy nic nie mają do powiedzenia. Te sprawy wciąż się toczą.

W tym roku odniósł spektakularne zwycięstwo. Nawalnyj domagał się wglądu do protokołów z zebrań rady dyrektorów Rosnieft - największego koncernu paliwowego Rosji. I sąd arbitrażowy w Moskwie nakazał Rosniefti udostępnienie dokumentów.

Wcześniej adwokat i rosyjski Forbes założyli Centrum Obrony Akcjonariuszy. Centrum ma bronić drobnych udziałowców przed finansjerą naruszającą ich interesy. A ponieważ takie sytuacje najczęściej dzieją się w ciszy gabinetów, bez upubliczniania, biznesmen proponuje pisanie listów do władz, powiadamianie mediów oraz innych akcjonariuszy.

Siergiej Galickij

jest współwłaścicielem i dyrektorem generalnym sieci Magnit - największej w Rosji (5000 sklepów). W przyszłym roku przybędzie kolejne 1000. A wszystko to, jak podkreślają Wiedomosti - sklepy nowe, nie przejmowane po innych.

- Budowanie od podstaw jest zawsze tańsze i radośniejsze, aniżeli odkupowanie czegoś gotowego - mówi Galickij.

- Gdyby mógł,to pozostawałby w cieniu - piszą Wiedomosti - A on nie tylko wprowadził Magnit na giełdę, ale i pozostał bez pakietu kontrolnego. Druga emisja akcji była w grudniu, gdy pieniądze inwestorzy powierzają tylko najlepszym. A Galickij pod względem poziomu zaufania inwestorów może dawać fory dowolnemu rosyjskiemu koledze.

Wreszcie 27-letni Paweł Durow - założyciel i szef społecznościowego portalu „W kontakcie" (vkontakte.ru), który zyskał w Rosji popularność większą od Fabebook'a.

Największą sympatię Rosjan Durowowi dała jednak ostatnia decyzja. Gdy FSB (rosyjska bezpieka) zwróciła się do niego o zablokowanie sześciu opozycyjnych stowarzyszeń z jego portalu; Durow odmówił i poinformował o tym opinię publiczną. Dostał wezwanie do prokuratury - nie przyszedł.

- Nie chodzi tu o politykę ale o biznes: konkurencja w internecie jest globalna. Ani Fecebook ani Twitter, czytane przez prezydenta Rosji, także nie wykonałyby próśb FSB. Gdyby więc Durow poszedł na współpracę z władzą, to ludzie przeszliby do konkurencji. A dochody firm internetowych zależą od rozmiaru audytorium - zauważają Wiedomosti.

Aleksiej Nawalnyj

adwokat i mniejszościowy akcjonariusz licznych koncernów od lat walczy o prawa do dokumentów i informacji o kondycji spółek. W końcu 2008 r pozwał do sądu spółkę Gazpromu; wcześniej Transnieft i Rosnieft. Dowodził, że koncerny zbyt wiele pieniędzy tracą na luksusowy byt swoich szefów; bez uzasadnionej interesem właścicieli potrzeby wydają miliony na zbędne zakupy nie służące rozwojowi przedsiębiorstwa; marnotrawią zyski na drogie auta służbowe i budowę wielkich siedzib. A wszystko kosztem mniejszościowych akcjonariuszy, którzy nic nie mają do powiedzenia. Te sprawy wciąż się toczą.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację