Kandydat Prochorow biedniejszy od biznesmena Prochorowa

Miliarder, biznesmen i kandydat na prezydenta przedstawił deklarację o dochodach. Bogacz nie ma nie tylko samochodu, ale i akcji własnych spółek

Publikacja: 26.01.2012 11:03

Michaił Prochorow

Michaił Prochorow

Foto: AFP

Michaił Prochorow (45 lat) jest zadecydowanie najbogatszym z kandydatów do zasiadania na Kremlu. W deklaracji o dochodach złożonej w komisji wyborczej, podał, że w latach 2007-2010 miał dochód 115,1 mld rubli (dziś 3,74 mld dol.). W bankach ma ponad 18 mld rubli (580 mln dol.). Dom pod Moskwą ma 2000 m kw i leży na działce ponad 2 ha.

Kwota dochodu jest gigantyczna w porównaniu z dochodami innych kandydatów. Jak podaje gazeta Wiedomosti, Władimir Putin zadeklarował 17,7 mln rubli (575 tys. dol.), Siergiej Mironow - 9,1 mln rubli (30  tys. dol.), Giennadij Ziuganow jak na komunistę przystało podał jeszcze mniej - 7,6 mln rubli. Nacjonalista Władimir Żirinowskij miał 22,1 mln rubli.

Według Forbesa i rosyjskiego magazynu Finans Prochorow to jeden z najbogatszych ludzi Rosji. W 2009 r był numerem jeden z majątkiem 14,1 mld dol. Najmniej stracił w kryzysie a potem tylko zyskiwał. W tym roku był drugi (17,8 mld dol..).

W deklaracji Prochorow wymienił akcje swoich spółek zarejestrowanych w zagranicznych rajach (czyli nie placi z tego w Rosji podatków). Jednak tym co zaskakuje najbardziej jest brak akcji najważniejszych aktywów bogacza - aluminiowego koncernu US Rusal, największego producenta złota w Rosji i Kazachstanie - Polyus Gold oraz koncernu energetycznego TGK-4 i banku inwestycyjnego Renaissance Capital. Nie ma też klubu NBA - New Jersey Nets, który Prochorow - miłośnik kosza, kupił sobie dwa lata temu.

Biznesmen nie ma też w posiadaniu żadnego pojazdu - ani samochodu, ani motoru, ani jachtu, ani nawet roweru.

Przedstawiciel kandydata wyjaśnił mediom, że z deklaracji znalazły się aktywa, które należą do Prochorowa bezpośrednio. Bo taki jest wymóg prawny.

Wychodzi więc na to, że kandydat-Prochorow jest znacznie biedniejszy od biznesmena-Prochorowa.

Michaił Prochorow (45 lat) jest zadecydowanie najbogatszym z kandydatów do zasiadania na Kremlu. W deklaracji o dochodach złożonej w komisji wyborczej, podał, że w latach 2007-2010 miał dochód 115,1 mld rubli (dziś 3,74 mld dol.). W bankach ma ponad 18 mld rubli (580 mln dol.). Dom pod Moskwą ma 2000 m kw i leży na działce ponad 2 ha.

Kwota dochodu jest gigantyczna w porównaniu z dochodami innych kandydatów. Jak podaje gazeta Wiedomosti, Władimir Putin zadeklarował 17,7 mln rubli (575 tys. dol.), Siergiej Mironow - 9,1 mln rubli (30  tys. dol.), Giennadij Ziuganow jak na komunistę przystało podał jeszcze mniej - 7,6 mln rubli. Nacjonalista Władimir Żirinowskij miał 22,1 mln rubli.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację