Tak wynika z najnowszego raportu firmy Jones Lang LaSalle. Jej analitycy podkreślają, że podobnie jak w ubiegłych latach najważniejszymi najemcami powierzchni magazynowych w Polsce byli operatorzy logistyczni. W 2011 roku firmy z tej branży wynajęły ponad 468 tys. mkw., co stanowiło 28 proc. transakcji na rynku. Istotnym graczem są również przedsiębiorstwa branży elektronicznej, które wynajęły w ubiegłym roku 271 tys. mkw. Duże zapotrzebowanie na powierzchnie magazynowe zgłaszała również branża spożywcza (176 tys. mkw.) oraz sieci handlowe (169 tys. mkw.).
– Pozytywnym symptomem, świadczącym o powrocie rynku magazynowego na ścieżkę intensywnego rozwoju był fakt, że znów budowano wiele nowych obiektów. W roku 2011 podaż powierzchni magazynowej w Polsce powiększyła się o 371 tys. mkw. – podaje Jones Lang LaSalle.
Deweloperzy powrócili do inwestycji spekulacyjnych (czyli do budowy hal bez wcześniej podpisanych umów najmu), które praktycznie zniknęły z rynku po kryzysowym 2009 roku. Choć w 2011 roku projekty bez wcześniejszego zabezpieczenia kontraktami najmu były prowadzone na niewielką skalę, to sam fakt ich ponownego pojawienia się jest – zdaniem analityków – dowodem na to, że deweloperzy zaczęli z optymizmem patrzeć w przyszłość.
Na koniec 2011 roku na etapie budowy były magazyny o łącznej powierzchni 354 tys. mkw., czyli niemal tyle, ile postawiono w całym 2011 roku. W tym nie powinno ich przybyć mniej.
Choć najważniejsze regiony magazynowe w Polsce to wciąż Warszawa i jej okolice oraz Górny Śląsk, to ich dominacja w najbliższych latach nie powinna być już tak wyraźna. Rozwijać się będą okolice takich miast jak Wrocław czy Kraków.