Zamieszanie obserwowane w ostatnich dniach wokół sieci sklepów IKEA to już kolejna awantura z domniemanym przejściem na emeryturę Ingvara Kamprada, założyciela i przynajmniej według mediów właściciela firmy. Zastanawiające, że choć IKEA nie jest notowana na giełdzie, a więc zmiana na najwyższych szczeblach władzy nie jest powodem do zmiany ceny akcji, to jednak spółka gorączkowo dementuje jakiekolwiek informacje o odsunięciu Kamprada seniora od władzy.
– Nie będzie już przedstawiać swoich opinii, udzielać rad czy wsparcia – takie oświadczenie na łamach dziennika „Expressen" wygłosił Goran Grosskopf, przewodniczący rady nadzorczej Ingka Holding. Zarejestrowana w Holandii spółka jest formalnie właścicielem całej grupy IKEA, choć tak naprawdę w strukturze własnościowej trudno się połapać i powstało na ten temat wiele śledczych tekstów. – IKEA od dawna należy do fundacji i ja nie mam z tego ani grosza. Poprzez zarejestrowaną w Holandii fundację firma należy po prostu do pracowników – mówił Kamprad w czerwcu ubiegłego roku „Rz", podczas wizyty w Polsce. Dementował też informacje o swoim wielkim majątku – szacowanym nawet na ok. 38 mld dol.
Miłość do Polski
Według ostatniej wersji władzę w firmie mieli formalnie przejąć jego trzej synowie – Peter, Jonas i Mathias. Wywiad z nimi ukazał się w biuletynie firmy. Jednak już po kilku godzinach IKEA zdementowała wszystkie informacje. Firma podkreśliła, że Kamprad nadal jest jej aktywnym doradcą, a publikacja rozmowy z jego synami w biuletynie wcale nie miała sugerować zmian w zarządzaniu. Czy faktycznie? Podczas wizyty w Polsce założyciel IKEA mówił głównie o miłości do naszego kraju, na każdym kroku podkreślając, jak wiele udało mu się osiągnąć wraz z polskimi firmami. Na inne pytania w zasadzie nie odpowiedział. Biuro prasowe od razu zastrzegało, że wywiad z Kampradem jest niemożliwy, odpowie jedynie na kilka pytań i to grupy dziennikarzy.
Nasz kraj po Chinach jest drugim dostawcą produktów do sklepów IKEA na świecie. Firma odpowiada już za 30–40 proc. polskiego eksportu mebli. Ma u nas kilkanaście zakładów, współpracuje także z ok. 60 producentami. Dlatego sędziwy Szwed bywa u nas dosyć regularnie.
Rysy na wizerunku
Kamprad założył pierwszy sklep w 1943 r. w rodzinnym mieście Aelmhult w południowej Szwecji. Jest znany z bardzo skromnego trybu życia, bardzo dalekiego od tego z czym kojarzy się zazwyczaj posiadaczy miliardowych kont. Większość zakupów robi wieczorem, kiedy świeże produkty są już przecenione.