Mokate pozostanie firmą rodzinną

- Chcemy się rozwijać poprzez przejęcia zarówno w Polsce, jak i za granicą. Kierunek, który wybierzemy będzie zależał od efektów rozmów prowadzonych z potencjalnymi kandydatami – mówi „Rz” Adam Mokrysz, członek zarządu Mokate

Aktualizacja: 26.11.2012 00:34 Publikacja: 25.11.2012 17:14

Mokate pozostanie firmą rodzinną

Foto: spółka

W 2011 roku przychody przekroczyły 600 mln złotych. Ile mogą wynieść w tym roku?

Rok 2012 jest dla nas bardzo udany. Przychody grupy Mokate mogą zwiększyć się o ponad 20 proc. Uda się nam  też poprawić pozostałe wyniki finansowe.

Mokate ma w planach przejęcia?

Tak, chcemy się rozwijać poprzez akwizycje zarówno w Polsce, jak i za granicą. Kierunek, który ostatecznie wybierzemy, będzie zależał od efektów rozmów prowadzonych z potencjalnymi kandydatami do przejęć. Może być to zarówno wejście na zupełnie nowy dla nas rynek, jak i umocnienie pozycji w kraju, gdzie już jesteśmy. Nie wykluczone, że uda się nam sfinalizować transakcję w najbliższym czasie, ponieważ negocjacje są zaawansowane.

O ile zatem dzięki przejęciom mogą wzrosnąć przychody Mokate w przyszłym roku?

Jest zbyt wcześnie na takie szacunki. Biorąc pod uwagę wyłącznie rozwój organiczny, chcemy zanotować dwucyfrowy wzrost sprzedaży.

Co jest motorem wzrostu sprzedaży w tym roku?

W Polsce rozwijamy ją głównie dzięki innowacjom produktowym oraz nowościom. Dynamicznie rośnie także eksport. Jego udział w łącznej sprzedaży grupy przekracza 60 proc. Jesteśmy już obecni na ponad 80 rynkach. W tym roku weszliśmy do, m.in. Nowej Zelandii, Ghany oraz na Malediwy, Tajwan i Filipiny. Rozwój eksportu będzie jednym z naszych priorytetów w najbliższych latach.

Co jest kluczem do sukcesu za granicą?

Tak, jak na rynku krajowym, trzeba skupiać się na analizie potrzeb konsumentów i na odpowiednim dobraniu produktów i narzędzi w celu spełnienia tych oczekiwań. Na przykład nasze Cappuccino Gold karmelowe, niespotykane w polskich sklepach, można kupić w niemal w każdym sklepie w Egipcie. Natomiast herbaty rozgrzewające produkowane są przez nas na rynek Stanów Zjednoczonych.

Oprócz kaw i herbat Mokate wyspecjalizowało się także w półproduktach z mleka dla przemysłu spożywczego. Jak rozwija się ta część biznesu?

W ciągu ostatnich trzech lat stały się one lokomotywą naszej sprzedaży, głównie za granicą. Na eksport trafia 95 proc. ich produkcji. Sprzedajemy je do 55 krajów na świecie.

Rynkiem, o który zabiega coraz więcej firm spożywczych z Polski są Chiny. Chcecie tam zaistnieć?

Jesteśmy już w Chinach. To obiecujący, ale też bardzo trudny rynek. Obowiązują tam wysokie cła na towary z Unii Europejskiej. Inaczej też uregulowana jest kwestia własności intelektualnej. Trzeba pamiętać o tym, że mimo zwiększonej konsumpcji Chińczyków, walka o ten rynek jest nadal trudna, ponieważ działa tam wiele firm lokalnych. Dlatego też, aby na szerszą skalę zaistnieć w Chinach, trzeba działać lokalnie i mieć sprawdzonego partnera.

W jakim stopniu spowolnienie gospodarcze wpływa na branżę spożywczą?

Rynek nie jest trudniejszy, ale inny, tzn. zmienia się bardziej dynamiczniej niż poprzednio. Handel konsoliduje się szybciej niż przetwórstwo. Konsolidacja handlu z pewnością wymusi większą koncentracją także w przemyśle spożywczym. Zmieniają się także postawy konsumentów.

Są bardziej oszczędni?

Polscy konsumenci są przede wszystkim coraz bardziej świadomi. Oczekują wysokiej jakości za przystępną cenę. Ten trend obrazuje chociażby rosnąca popularność sieci dyskontowych w naszym kraju. Polacy coraz chętniej kupują także żywność w małych opakowaniach. Oprócz wygody takich formatów, liczy się także fakt, że jednorazowo wydają mniej na produkty spożywcze.

Jak zatem wyobraża pan sobie rynek spożywczy za kilka lat?

Produkcja będzie bardziej skoncentrowana, a rynek będzie przypominał ten z Zachodu Europy. Nie jestem jednak w stanie powiedzieć czy stanie są to za trzy czy za pięć lat. Na rynku pozostaną z pewnością te firmy, które będą innowacyjne i zareagują na zmieniające się potrzeby konsumentów. Taką właśnie strategię zamierza realizować Mokate.

A jak zmienia się rynek czeski, gdzie też prowadzicie produkcję?

Jesteśmy tam, jak w Polsce, czołowym graczem na rynku kawy i herbaty. Nasz biznes w Czechach rozwija się także dynamicznie. Czesi w przeciwieństwie do Polaków, znacznie częściej szukają promocji i korzystają z gazetek wydawanych przez sieci handlowe.

Polski rynek kawy i herbaty ma szansę na dalszy rozwój?

Tak, spożycie obu tych produktów będzie nadal rosło. Będzie także postępowało przesuwanie się kupujących kawę i herbatę w kierunku polskich sieci, Internetu oraz sieci dyskontowych. Z drugiej strony, szczególnie w przypadku kawy, zyskiwać będzie segment gastronomiczny. Coraz bardziej popularne stają się w Polsce kawiarnie, jako miejsca spotkań z przyjaciółmi. Przybywa też Polaków mających ekspresy do kawy w domach. Tutaj potencjał widzimy szczególnie dla marki kawy ziarnistej premium Lavazza, którą dystrybuujemy w Polsce od początku 2011 roku. Jej sprzedaż zwiększyła się w tym roku o 45 proc.

Jak wysokie ceny kawy i herbaty na światowych giełdach przekładają się na opłacalność biznesu w Polsce?

Na obecny wzrost cen na rynkach surowcowych złożyło się wiele czynników. Przede wszystkim galopująca spekulacja na rynkach finansowych oraz bardzo niski poziom zapasów, wynikający ze słabych zbiorów. Obszary upraw kawy zmniejszają się na rzecz innych upraw np. soi. Wystarczy też, że w Brazylii, u największego producenta kawy wystąpią niesprzyjające warunki pogodowe, a na giełdach błyskawicznie pojawiają się zwyżki. Nie bez znaczenia jest również rosnąca konsumpcja w Indiach, Chinach i krajach arabskich.

Mokate planuje podwyżki cen swoich produktów w najbliższym czasie?

Nie ma takiej potrzeby. Wybudowaliśmy w Ustroniu  nowoczesny magazyn wysokiego składowania o powierzchni 2,2 tys. m2. W sumie dysponujemy 50 tys. m2 powierzchni hal produkcyjnych i magazynów. Dzięki temu możemy zgromadzić zapasy zapewniające pełne bezpieczeństwo produkcji.

CV

Adam Mokrysz od 2009 roku jest członkiem zarządu spółki Mokate w Żorach. Jest synem Teresy Mokrysz, założycielki Mokate, lidera polskiego rynku cappuccino oraz czołowego producenta kawy i herbaty w Europie Centralnej. Ukończył Akademię Ekonomiczną w Katowicach.

W 2011 roku przychody przekroczyły 600 mln złotych. Ile mogą wynieść w tym roku?

Rok 2012 jest dla nas bardzo udany. Przychody grupy Mokate mogą zwiększyć się o ponad 20 proc. Uda się nam  też poprawić pozostałe wyniki finansowe.

Pozostało 96% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację