Nie tylko w Polsce konsumenci ograniczają wydatki

O sytuacji w branży sprzedaży sprzętu elektronicznego mówi Jarosław Frontczak, analityk handlu detalicznego w firmie doradczej PMR

Publikacja: 05.12.2012 23:05

Nie tylko w Polsce konsumenci ograniczają wydatki

Foto: Rzeczpospolita

Ten rok w sumie okazał się całkiem niezły dla branży?

Jarosław Frontczak: Faktycznie, tak, nawet przekroczone zostały wcześniejsze założenia i ostatecznie wzrost wartości zakupów wyniesie ponad 5 proc. Złożyło się na to wiele czynników, na pewno jednym z głównych był tzw. efekt Euro 2012. Przy okazji dużych wydarzeń sportowych zawsze rośnie sprzedaż telewizorów i tak też było tym razem. Dodatkowo ten segment rynku zyskuje dzięki przechodzeniu z nadawania sygnału telewizyjnego z analogowego na cyfrowy. Według szacunków ok. 1/3 gospodarstw domowych będzie musiało kupić dekoder lub wymienić telewizor na nowy.

Pomaga też spadek cen?

Na pewno. Polacy chętnie wymieniają telewizory na modele z większymi przekątnymi. Na rynku pojawiają się też nowości, ale mimo że modele z funkcją 3D czy dostępem do Internetu zyskują zwolenników, to nie jest to zwykle impuls do zakupu, ale raczej miły dodatek. W najbliższych latach nie ma co liczyć na to, żeby którykolwiek z kanałów przeszedł na nadawanie trójwymiarowe.

Coraz więcej klientów woli jednak kupować w Internecie. To zagrożenie dla tradycyjnych sieci?

Przekroczenie poziomu 20 proc. przez udział e-handlu w rynku to kwestia kilku lat, obecnie jest to ponad 16 proc. Nie warto rozpatrywać tego w kategoriach zagrożenia, ponieważ tradycyjne sieci z powodzeniem działają na rynku internetowym i to zazwyczaj z więcej niż jednym sklepem. Ten pod główną marką identyczną jak tradycyjnych placówek pozostaje uzupełnieniem oferty i zachęca klientów np. opcją odbioru  zamówienia internetowego w sklepie bez ponoszenia większych kosztów dostawy. Jednak już ten dodatkowy, który prowadzi większość sieci, nakierowany jest na konkurencję cenową.

Czy wejście Amazona na ten rynek może zmienić układ sił?

To doskonale znana marka i na pewno Amazon może zostać jednym z wiodących sprzedawców elektroniki. Jednak trudno się spodziewać, aby szybko został jego liderem w Internecie. Siła tej firmy polega na dużej ofercie produktów własnych, ale Kindle skierowany jest siłą rzeczy do wciąż stosunkowo wąskiej grupy odbiorców. O tym, czy klienci będą chcieli także przez Amazona kupować inne kategorie sprzętu, trudno teraz przesądzać. Tym bardziej że obecnie nie wiadomo, czy firma zdecyduje się na wejście do naszego kraju.

Jak może wyglądać sytuacja na rynku w 2013 r.?

Na razie jestem ostrożnym optymistą, liczę na niewielki, ale jednak wzrost jego wartości. Jednak w całym regionie widać trend ograniczania wydatków konsumenckich, a sprzęt elektroniczny w tej sytuacji szybko staje się jego ofiarą. Jeśli nie pojawią się bardziej korzystne informacje makroekonomiczne, to także mój optymizm może szybko wyparować. Tym bardziej że konsumenci na każdym kroku są bombardowani informacjami o głębszym kryzysie, co – jakkolwiek by patrzeć – ma swoje efekty i skłania do zaciśnięcia pasa, nawet jeśli realnie nie muszą obawiać się spadku dochodów czy utraty pracy.

Ten rok w sumie okazał się całkiem niezły dla branży?

Jarosław Frontczak: Faktycznie, tak, nawet przekroczone zostały wcześniejsze założenia i ostatecznie wzrost wartości zakupów wyniesie ponad 5 proc. Złożyło się na to wiele czynników, na pewno jednym z głównych był tzw. efekt Euro 2012. Przy okazji dużych wydarzeń sportowych zawsze rośnie sprzedaż telewizorów i tak też było tym razem. Dodatkowo ten segment rynku zyskuje dzięki przechodzeniu z nadawania sygnału telewizyjnego z analogowego na cyfrowy. Według szacunków ok. 1/3 gospodarstw domowych będzie musiało kupić dekoder lub wymienić telewizor na nowy.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację