Ówcześni ekonomiści mieli dość prostą odpowiedź – chodzi zawsze o mechanizm cenowy, który powoduje, że ceny dostosowują się do alokacji dóbr, tam gdzie są one najwyżej wartościowane. Przykładowo popyt na określone dobra i cena, którą gotowi są płacić za nią użytkownicy, powodują, że przedsiębiorcy podejmują się ich produkcji, a kiedy staje się ona nieopłacalna, po prostu z niej rezygnują.
Problem jednak w tym, że tego rodzaju podejście nie tłumaczy, dlaczego w części gospodarki ten mechanizm nie znajduje w ogóle zastosowania. W niektórych przedsiębiorstwach podejmowane są przecież określone decyzje, które nie znajdują odzwierciedlenia w mechanizmie cenowym. Używając współczesnego przykładu, produkcja ipada nie była wywołana potrzebami rynku, który nie był w stanie określić ceny za tego rodzaju produkt. To Steve Jobs uwierzył, że będzie to produkt, który nie dość, że się sprzeda, to w dodatku będzie można na nim nieźle zarobić. W jaki sposób więc przedsiębiorstwa podejmują decyzje?
W celu odpowiedzi na to pytanie Coase nie zaszył się w bibliotece London School of Economics, której był absolwentem, lecz udał się z wizytą do największych amerykańskich przedsiębiorstw. Przeprowadzając niezliczoną liczbę wywiadów, doszedł do wniosku, że przedsiębiorstwa istnieją, kiedy taniej i łatwiej można koordynować działania w tego rodzaju podmiocie, niż „odkrywać" cenę produktu na każdym etapie jego procesu. Coase wykuł wówczas pojęcie „kosztów transakcyjnych", które zrobiło zawrotną karierę w naukach ekonomicznych, choć początkowo nie znalazło dostatecznego zainteresowania. Zresztą, jak to często u Coase'a bywało, jego myśl została zinterpretowana na wiele sposobów, które do dzisiaj intrygują ekonomistów.
Sztampowe podejście
Niedoceniony Coase tułał się na obrzeżach nauki, aż do czasu zauważenia go przez naukowców z Uniwersytetu w Chicago. Ich uwagę wzbudził jego nowy artykuł, w którym zajął się kwestią rozdziału częstotliwości radiowych w Stanach Zjednoczonych.
To doprowadziło go do kolejnej publikacji pt. „Problem kosztu społecznego" („The problem of social cost"), który jako drugi najważniejszy został wskazany przez kapitułę Nagrody Nobla. W artykule tym Coase podjął się rozwiązania problemu efektów zewnętrznych, tzn. sytuacji, w której wybór zachowania ekonomicznego prowadzi z jednej strony do korzyści, a z drugiej do kosztów społecznych. Przykładowo zakład emitujący zanieczyszczenia daje bez wątpienia miejsca pracy, ale też zatruwa naturalne środowiska, co przekłada się nie tylko na zdrowie mieszkańców, ale ceny ich nieruchomości. Co opłaca się społecznie?
W niektórych przedsiębiorstwach podejmowane są określone decyzje, które nie znajdują odzwierciedlenia w mechanizmie cenowym.