Wprawdzie sprawa nie jest jeszcze przesądzona, gdyż prezydent demonstruje hamletowskie rozterki, ale skoro uważa, że jest to „krok wymuszony sytuacją", prawdopodobnie ustawę podpisze. Pozostaje jeszcze Trybunał Konstytucyjny, do którego ustawa niewątpliwie trafi, ale i tu najbardziej prawdopodobny wydaje się werdykt salomonowy, czyli uznanie przyjętych rozwiązań, co do zasady, za zgodne z konstytucją i zakwestionowanie rozwiązań szczegółowych, niezmieniających istoty sprawy. Cichy pogrzeb otwartych funduszy emerytalnych prawdopodobnie się odbędzie, a władza dostanie chwilę spokoju, kiedy finanse publiczne nie będą zagrożone przekroczeniem progu maksymalnego zadłużenia.
Dwa problemy jednak pozostają. Pierwszy to długookresowe bezpieczeństwo finansowe państwa, a drugi – długookresowe bezpieczeństwo finansowe systemu emerytalnego, czyli przyszłych emerytów. W kwestii pierwszej dominuje pogląd, że rządzący nie zrobią nic. „Zaoszczędzone" pieniądze wykorzystają jako oręż w kampanii wyborczej, kłopoty ze strukturalnym niezrównoważeniem finansów publicznych, zostawiając sobie (lub innym) na potem.
Jednak niezrównoważenie finansów to także kwestia gwarancji wypłaty świadczeń. Pogląd prezentowany przez Radę Gospodarczą przy Premierze, że w tej materii nic się nie zmieni, bo „zarówno środki zgromadzone w OFE, jak w ZUS mają zabezpieczenie. W OFE są to zgromadzone aktywa finansowe, a w ZUS zabezpieczeniem kapitału jest cały strumień przyszłych wpłat składek od pracujących", wydaje się tylko formalnie prawdziwy. I to nie tylko dlatego, że jak dowodzi Janusz Jankowiak, mechanizm waloryzowania świadczeń w ZUS może powodować brak równowagi systemu. Czynnik ten bowiem częściowo neutralizuje znaczenie podstawy waloryzacji. Prawda jest taka, że nowa emerytura jest niższa od starej. Jeszcze w 2010 roku emerytura przyznawana według starych zasad wynosiła 2490 zł, a przy zastosowaniu wyliczeń zgodnych z nowym systemem emerytalnym – 1711 zł (o 33 proc. mniej). Rok później wielkości te wynosiły odpowiednio: 2660 i 1694 zł, a w 2012 roku: 2760 zł i 1728 zł. Proces ten będzie postępował, powodując rosnące niezadowolenie społeczne wśród coraz liczniejszych emerytów nowego portfela.
Warto sobie uświadomić, że wszelkie prawne mechanizmy zabezpieczenia emerytur mają charakter formalny i mogą być (patrz przypadek OFE) zmienione. Realne znaczenie mają dwa czynniki: sytuacja gospodarcza i polityka.
Pułapu PKB przekroczyć się nie da. Można najwyżej być optymistą i zakładać, że długookresowo gospodarka będzie się rozwijać w przyzwoitym tempie. Natomiast polityka w demokracji zawsze musi uwzględniać żądania większości. Jakie będą żądania starzejącego się społeczeństwa, łatwo przewidzieć.