Będą kolejne zmiany na rynku płatności

Rz: Z jakimi wynikami Towarzystwo Finansowe SKOK zakończy 2013 rok?

Ewa Bereśniewicz- Kozłowska:

Na podsumowanie całego roku jeszcze za wcześnie, podamy je w komunikacie giełdowym, ale do istotnych dokonań spółki TF SKOK należy zaliczyć wzrost zysku brutto o blisko 143 proc. Po trzech kwartałach wyniósł on 12,8 mln zł. Głównymi źródłami wzrostu są: większa zyskowność działalności operacyjnej (zysk z działalności operacyjnej wzrósł z 7,2 mln zł do 11,6 mln zł) oraz przychodów finansowych, przede wszystkim dywidendy z Towarzystwa Zarządzającego SKOK (wzrost z 4,4 mln zł do 7,1 mln zł), jak również spadek kosztów finansowych o 0,4 mln zł. Wzrost zysku na działalności operacyjnej o 4,4 mln zł to głównie efekt większej rentowności centrum autoryzacyjno- -rozliczeniowego (wydawnictwo, autoryzacja transakcji kartowych, bankomatowych, terminalowych i rozliczanie płatności internetowych) oraz usługi outsourcingu usług informatycznych, głównie dla Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo- -Kredytowych. Wzrost wyniku na pozostałej działalności operacyjnej to skutek sprzedaży aktywów i odwrócenia odpisów aktualizujących ich wartość, dokonanych w latach poprzednich. Struktura dochodów potwierdza technologiczny profil naszej spółki.

Które decyzje biznesowe były kluczowe dla spółki w 2013 roku?

Nasze decyzje w tym roku były podyktowane zmianami, które nadejdą w 2014 roku, np. zmianą opłat interchange. Jako centrum akceptujące różne kanały płatności przeprowadziliśmy certyfikację różnorodnych płatności mobilnych. Między innymi  udostępniliśmy w sklepach internetowych IKO, wprowadzamy wspólnie z Visa Europe portfel elektroniczny V.me by Visa, bardzo bezpieczną formę płatności dla klientów w Internecie. Widzimy, że transakcje w sieci to przyszłość, i chcemy się rozwijać w tym kierunku.

Jak przyszłoroczny spadek opłat interchange zmieni rynek płatności?

Wydawcy i akceptanci będą dążyli do tego, by wzrosła liczba transakcji. Ci pierwsi restrukturyzują swoje produkty kartowe. Od pewnego czasu można zaobserwować zmiany w cennikach większości wydawców kart, choć nie zawsze polega to na podnoszeniu opłat. Niektórzy wydawcy bądź znacznie ograniczają programy moneyback (zwrot części wydatków zapłaconych kartą – red.), bądź ograniczają pakiety usług dodatkowych. A także poszukują nowych produktów dla wybranych segmentów klientów. Ta sytuacja pobudza innowacyjność i wymusza szukanie innych, tańszych instrumentów płatniczych. Rekompensatą dla spadku wartości interchange powinien być wzrost liczby transakcji bezgotówkowych, dlatego akceptanci zwracają uwagę na popularne w Europie tzw. mPosy, które są tańsze od tradycyjnych terminali. To może zwiększyć sieć akceptacyjną i przełożyć się na wzrost tzw. transakcyjności bezgotówkowej. My też się im przyglądamy.

Czy rok 2014 będzie rokiem rozwoju płatności mobilnych?

Ja nie zakładam, że płatności mobilne, alternatywne dla kart płatniczych, takie jak IKO, będą je zastępowały. Raczej będzie to nowy, odrębny rynek, działający w nowych obszarach równolegle do płatności kartowych. Spadek interchange przyspieszył rozwój różnych form płatności mobilnych, ale ta rewolucja rynkowa i tak by nastąpiła z powodu szybkiego rozwoju technologii. IKO ma potencjał wynikający z liczby klientów banku, który jest jego inicjatorem. Ma też dużo punktów akceptujących te płatności. Falstart innych systemów spowodowała zbyt wąska sieć akceptacji, ale to nie oznacza, że nie będą się one rozwijały równolegle. Na razie płatności mobilne to start-up. Należy obserwować jego rozwój i wspomagać ten system, który ma duże szanse opanować jeszcze niezagospodarowane obszary.

Czy podobne zmiany czekają rynek bankomatów?

W tym kontekście warto przypomnieć, że odbyła się legislacyjna walka o surcharge (pobieranie od klienta opłaty za transakcję) i nie chcę się wypowiadać, czy powinna się ona zakończyć sukcesem. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że bankomaty, które są własnością banku czy Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo- -Kredytowej, odgrywają zupełnie inną rolę i mają inny model biznesowy niż sieci niezależne. Są one w utrzymaniu droższe i ich opłacalność zależy od liczby transakcji. Z tego punktu widzenia bardziej opłacalne są transakcje na niższe kwoty. W tej chwili dużą uwagę zwraca się na wpłatomaty, które zastępują obsługę gotówki w placówkach i dają możliwość rozwoju funkcji doradczych oraz sprzedaży produktów finansowych, co przynosi większe  korzyści biznesowe.