Reklama

Polak mądry przed szkodą

Polskie Sieci Elektroenergetyczne wyeliminowały właśnie z konkursu na budowę stacji energetycznej firmę, która oferowała rażąco niską cenę i nie potrafiła jej uzasadnić.

Publikacja: 01.04.2014 05:00

Polak mądry przed szkodą

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompala Waldemar Kompala

Wyciągnęły wnioski z błędów drogowców i budowniczych stadionów. Z przerwanej w atmosferze skandalu budowy odcinka autostrady A2 do Warszawy, z protestów nieopłaconych podwykonawców i opóźnień w wykonaniu inwestycji...

Energetycy nie narzekali, że prawo zamówień publicznych narzuca im wybór według najniższej ceny. ?Nie wzywali do jego zmiany. Po prostu sięgnęli po narzędzie, które od lat to prawo daje zamawiającym, ?a z którego niemal nikt nie korzystał.

Zachowali się inaczej niż typowi polscy urzędnicy, którzy zlecając wykonanie prac, nagminnie zasłaniają się najniższą ceną, bo tak bezpieczniej. Szef pochwali za zaoszczędzenie pieniędzy (przecież w przetargach trwa cenowa walka na noże). A w razie – nie daj Boże – pytań prokuratora łatwo będzie wykazać, że przetarg był krystalicznie czysty. To nic, że wykonawca zażąda dopłaty ?i zejdzie z placu budowy, gdy uzna, że kontrakt mu się już nie opłaca.

Tymczasem polskie prawo pozwala na wybór oferty ?w oparciu o cenę oraz – tu zacytuję ustawę – „inne kryteria odnoszące się do przedmiotu zamówienia, w szczególności jakość, funkcjonalność, parametry techniczne, zastosowanie najlepszych dostępnych technologii w zakresie oddziaływania na środowisko, koszty eksploatacji, serwis oraz termin wykonania zamówienia".

Owszem, kryteria jakościowe bywają dopisywane do warunków przetargów, np. drogowych, ale mają znaczenie marginalne. I konia z rzędem temu, kto znajdzie zamówienie np. na remont ulicy w centrum miasta z premią za szybsze oddanie do użytku. Chociaż można, wystarczy pomyśleć.

Reklama
Reklama

Dlatego mam nadzieję, że przykład PSE okaże się zaraźliwy i kolejne firmy oraz urzędnicy zaczną korzystać ?z narzędzi, jakie daje im prawo. Niech Polak nareszcie będzie mądry przed szkodą, a nie po.

Wyciągnęły wnioski z błędów drogowców i budowniczych stadionów. Z przerwanej w atmosferze skandalu budowy odcinka autostrady A2 do Warszawy, z protestów nieopłaconych podwykonawców i opóźnień w wykonaniu inwestycji...

Energetycy nie narzekali, że prawo zamówień publicznych narzuca im wybór według najniższej ceny. ?Nie wzywali do jego zmiany. Po prostu sięgnęli po narzędzie, które od lat to prawo daje zamawiającym, ?a z którego niemal nikt nie korzystał.

Reklama
Opinie Ekonomiczne
Cezary Szymanek: Spieszmy się kochać wolny rynek, politycy coraz mocniej atakują
Opinie Ekonomiczne
Paweł Rożyński: AI w e-handlu odbiera nam wolny wybór
Opinie Ekonomiczne
Joanna Burnos: Czy Europa jest na rozdrożu? Fakty zamiast uproszczeń
Opinie Ekonomiczne
Prof. Sławiński: Wzrost w cieniu strat startupów
Opinie Ekonomiczne
Prof. Orłowski: Koniec drożyzny?
Reklama
Reklama