Od wielu miesięcy jednym z kluczowych pytań, stawianym sobie przez inwestorów detalicznych, jest: „co zamiast lokat?". Obserwujemy, że klienci private banking także poszukują instrumentów, które pozwoliłyby na generowanie zysków wyższych niż te z oprocentowania klasycznych depozytów. A jednocześnie – niosących umiarkowane ryzyko. Wydarzenia z ostatnich tygodni wskazują, że uznanie wśród detalicznych inwestorów lawinowo zdobywają obligacje firm. Zjawisko to zaczyna przypominać boom.
Na początku kwietnia, po raz pierwszy w historii rynku papierów dłużnych, w jednym czasie publiczne emisje obligacji prowadziło aż pięciu emitentów, co jest dobrą ilustracją powyższej tezy. Rynkowa oferta była niezwykle przekrojowa – emisję starał się uplasować start'up (Zortrax – producent drukarek 3D), ale też firmy o znacznie większej skali działania (firma windykacyjna Best i producent chemikaliów PCC Rokita) oraz Getin Noble Bank i największa polska firma – PKN Orlen.
Inwestorzy mogli więc wybierać między podwyższonym ryzykiem w zamian za wyższe dochody (9 proc. w skali roku od Zortraksu), przez umiarkowane ryzyko (6,5 proc. od Bestu i 5,5 proc. od Rokity) po dające duży komfort bezpieczeństwa obligacje Orlenu (WIBOR6M plus 1,3 pkt proc. marży, a więc ok. 4 proc. w pierwszym okresie odsetkowym) lub banku (WIBOR6M plus 3,0 pkt proc. marży od GNB).
Kupujących ?nie brakuje...
Wyniki emisji potwierdziły, że zainteresowanie obligacjami korporacyjnymi istnieje nie tylko po stronie firm, które chcą wykorzystać nowe źródła finansowania, ale przede wszystkim po stronie inwestorów – w większości przypadków byli to inwestorzy detaliczni.
Skrajnym przykładem była emisja Orlenu. Koncern oferował obligacje o wartości 200 mln zł i choć zapisy mogli składać tylko detaliczni inwestorzy, popyt przekroczył wartość oferowanych papierów już pierwszego dnia zapisów. W przypadku Bestu zapisy przekroczyły wartość emisji po czterech dniach (inwestorom detalicznym oferowano papiery warte 45 mln zł), w pozostałych przypadkach konstrukcja oferty nie przewidywała przerwania zapisów.