Trzy stress testy

Uwaga znacznej części mediów przesuwa się do tej części afery podsłuchowej, która wygląda najbardziej interesująco i sensacyjnie: dyskusji, ile kosztowały kolacje, na których byli nagrywani politycy, jak skandalicznie wymyślne rzeczy jedli i jak niezrozumiale drogie pili alkohole (tu akurat prezes Belka i minister Sienkiewicz mogą liczyć na pewną wyrozumiałość, bo przynajmniej na początek wzięli śledzia i czystą).

Publikacja: 27.06.2014 14:33

Trzy stress testy

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Jako smakosz i miłośnik wina obiecuję dalej bacznie przyglądać się tej rozwojowej sprawie i na bieżąco ją komentować. Chwilowo jednak, w oczekiwaniu na więcej szczegółów, przejdę do tematów mniej interesujących, czyli do ekonomii.

Spróbuję też wszystkich zaskoczyć, szukając jakichś dobrych wiadomości o naszej gospodarce. Spojrzyjmy na to wszystko od drugiej strony: tak się składa, że ciężkie przejścia, które właśnie mamy w polityce, stanowią istny stress test stanu naszej gospodarki – czyli testowanie, przy założeniach realizacji straszliwie groźnych scenariuszy, jej odporności na wstrząsy. Niezależnie od ocen tego, co dzieje się w ostatnich miesiącach i tygodniach w kraju i za granicą (a że nie dzieje się dobrze, wszyscy chyba się zgodzą), trzy wyniki stress testów powinny nas jednak cieszyć.

Wynik stress testu nr 1: polska gospodarka jest bezpieczna. Od niemal pół roku u naszego najbliższego sąsiada toczy się otwarta wojna domowa, a na włosku wisi jego konflikt z uzbrojonym po zęby mocarstwem. To naprawdę test warunków skrajnych, gorszy scenariusz aż trudno sobie wyobrazić. Mimo to światowi inwestorzy wcale z Polski nie uciekają, o czym dobitnie świadczy zdumiewająco stabilny kurs złotego. Wniosek: najwyraźniej fakt, że po Bugu biegnie granica NATO i Unii Europejskiej, stanowi dla wszystkich przekonujący dowód tego, że Polska jest bezpieczna.

Wynik stress testu nr 2: polska gospodarka jest zdywersyfikowana i zdolna do dostosowań. Kryzys gospodarczy na Ukrainie i perturbacje gospodarcze w Rosji oznaczają, że nasz eksport na Wschód bez wątpienia silnie ucierpi. Ciągle też nie wiadomo, czy nie nastąpią perturbacje w dostawach gazu. Mimo to nikt nie obniża prognoz wzrostu polskiego PKB, dość stabilna jest sytuacja na giełdzie. Wniosek: gospodarka jest w stanie odrobić straty w handlu wschodnim dodatkowym eksportem na Zachód, jest też prawdopodobnie w stanie poradzić sobie nawet z poważnymi zakłóceniami dostaw gazu.

Wynik stress testu nr 3: polska gospodarka jest wiarygodna i stabilna finansowo. Stress test operował scenariuszem z koszmarnego snu. Nielegalnie nagrano poufne, a czasami wręcz kompromitujące rozmowy ministrów, co łatwo mogło doprowadzić do upadku rządu. Nielegalnie nagrano niezręczne (w najlepszym razie) rozmowy prezesa NBP, co może grozić jego ustąpieniem. A mimo to polskie obligacje sprzedają się jak świeże bułeczki, a ich oprocentowanie spada. Wniosek: inwestorzy oceniają Polskę jako kraj przewidywalny, którego finansom nic nie zagraża.

Trzy naprawdę ciężkie stress testy zostały więc całkiem nieźle zdane. Przez kraj, który – jeśli wierzyć temu, co się u nas mówi i pisze – znajduje się na skraju jakiejś gospodarczej i politycznej katastrofy. Dziwne, prawda?

- Witold M. Orłowski główny ekonomista PwC w Polsce

Jako smakosz i miłośnik wina obiecuję dalej bacznie przyglądać się tej rozwojowej sprawie i na bieżąco ją komentować. Chwilowo jednak, w oczekiwaniu na więcej szczegółów, przejdę do tematów mniej interesujących, czyli do ekonomii.

Spróbuję też wszystkich zaskoczyć, szukając jakichś dobrych wiadomości o naszej gospodarce. Spojrzyjmy na to wszystko od drugiej strony: tak się składa, że ciężkie przejścia, które właśnie mamy w polityce, stanowią istny stress test stanu naszej gospodarki – czyli testowanie, przy założeniach realizacji straszliwie groźnych scenariuszy, jej odporności na wstrząsy. Niezależnie od ocen tego, co dzieje się w ostatnich miesiącach i tygodniach w kraju i za granicą (a że nie dzieje się dobrze, wszyscy chyba się zgodzą), trzy wyniki stress testów powinny nas jednak cieszyć.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację