Tak w 1940 roku, kiedy to w kilka tygodni Niemcy pokonały Francję, jak i w półfinałowym meczu, zakończonym wynikiem 7:1, taktyka okazała się skuteczna.
Mecz trwał zaledwie 90 minut, polski rząd do wyborów ma trochę więcej czasu, myślę więc, że stosując opisaną strategię łatwo uporałby się z nieuzasadnionymi przywilejami, jakimi ciągle w Polsce cieszą się niektóre grupy zawodowe. Mam tu na myśli chociażby górników, którzy raz uzyskanych apanaży nie zamierzają się pozbyć, choćby przez to mieli stracić swoje miejsca pracy. A patrząc na sytuację niektórych kopalń może do tego dojść.
Górnicy jednak nie biorą tego pod uwagę, dlaczego? Bo tak jak w wypadku ich przywilejów, tak i długów kopalń są przekonani, że politycy raczej zrobią wszystko, aby tej grupy zawodowej nie zdenerwować. Nawet za cenę pogorszenia sytuacji bytowej całej reszty Polaków.
Przykładem jest próba ratowania Kompanii Węglowej. 22 maja 2014 r. do Sejmu wpłynął poselski projekt Klubu Parlamentarnego Platformy Obywatelskiej, który zakłada odroczenie spłaty przez Kompanię Węglową S.A. prawie 300 mln zaległych zobowiązań wobec ZUS.
Zakład nie dostanie 300 mln zł, ale i tak będzie je musiał skądś pożyczyć, najpewniej z budżetu państwa. Zabraknie na inne cele, albo trzeba będzie zwiększyć zadłużenie kraju.