Czy dziś są jeszcze szanse, aby zgodnie z pierwotnymi założeniami produkowane przez Alstom szybkie pociągi Pendolino trafiły do eksploatacji na polskich torach w grudniu tego roku?
Wywiązujemy się ze wszystkich postanowień zawartych w umowie zawartej z PKP Intercity. Robimy nawet więcej niż to z niej wynika, gdyż zależy nam na jak najszybszym włączeniu pociągów do ruchu. Cały czas wierzymy, że trafią do eksploatacji zgodnie z planem. Do tego trzeba jednak konkretnych działań również ze strony PKP Intercity.
Żaden ze składów Pendolino nie ma homologacji, czyli pozwolenia na użytkowanie, więc chociażby z tego powodu nie może być włączony do eksploatacji.
Pociągi co najmniej od kilku miesięcy mogłyby jednak odbywać jazdy próbne. To przewoźnik upiera się, że nie może ich odebrać, gdyż są niezgodne z warunkami umowy. Jego postępowanie w tym zakresie jest co najmniej dziwne. We Włoszech każdy wyprodukowany skład, zanim trafił do Polski, przechodził wstępny odbiór, którego dokonali pracownicy PKP Intercity. Dokumenty dotyczące pierwszych 9 pociągów zostały przez nich podpisane. Od 10-go już nie są, z przyczyn zupełnie dla nas niezrozumiałych. Mimo to dostarczamy je do Polski, aby w razie zmiany stanowiska były jak najszybciej dostępne. Druga sprawa dotyczy naszej propozycji wykorzystania Pendolino do przeprowadzania jazd próbnych oraz szkolenia maszynistów i innego personelu mającego obsługiwać składy. Jest to możliwe mimo, że pociągi nie mają jeszcze homologacji. Co więcej, w związku ze stanowiskiem PKP Intercity o nieużytkowaniu ich w jakiejkolwiek formie do czasu odbioru końcowego, proponujemy ewentualne nieodpłatne użyczenie w celu szkolenia dynamicznego maszynistów w zamian za odstąpienie od bezzasadnych uwag, co do jakości i zgodności z umową. Oficjalną propozycję wystosowaliśmy 2 lipca. Odpowiedzi nie dostaliśmy do dziś.
Zgodnie z umową Alstom miał dostarczyć pierwszych 8 składów Pendolino do 6 maja. Nie przekazał ich do dziś. Dlaczego?