Co z niemiecką lokomotywą

Kiedy Rosja zaczęła blokować import polskich produktów, ekonomiści szansę dla eksporterów widzieli w większym popycie z Niemiec. Niestety jest coraz więcej sygnałów, że tym razem zachodni sąsiedzi nie uratują naszej gospodarki.

Publikacja: 12.08.2014 03:21

Agnieszka Kamińska

Agnieszka Kamińska

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała Waldemar Kompała

Kiedy zaciera się silnik wzrostu gospodarczego w postaci konsumpcji, to eksporterzy pomagają nam utrzymać dynamikę PKB powyżej zera. Tak było przez cały ubiegły rok. Szybko rósł zwłaszcza eksport na Wschód – na Ukrainę i do Rosji. Ale jeśli chodzi o wartość produktów, najwięcej polskie firmy wysłały do zachodnich sąsiadów. W całym roku to tam trafiły towary za ponad 38 mld euro – ponad jedna czwarta całego eksportu z Polski.

W tym roku wszyscy liczyli już na to, że gospodarka będzie rosła o własnych siłach, ale z miesiąca na miesiąc te nadzieje bledną. Może się okazać, że ciężar wzrostu znów spadnie na barki eksporterów.

Wiemy już, że sprzedaż na Wschód odpada. W I półroczu eksport do Rosji obniżył się prawie o 10 proc., a na Ukrainę o 25 proc. A będzie jeszcze gorzej. Według szacunków Ministerstwa Gospodarki na Ukrainę wyślemy w tym roku o 40 proc. mniej niż w ubiegłym, a sprzedaż do Rosji spadnie o jedną piątą.

Pozostaje nam znowu liczyć na Niemców. Problem w tym, że statystyki sprzedaży i w tamtym kierunku wyglądają coraz gorzej.

Jeszcze od marca do maja nasz eksport do zachodnich sąsiadów rósł w dwucyfrowym tempie, a w czerwcu już tylko o 8,8 proc. Spadkową tendencję widać też w dynamice wysyłki do Francji i Wielkiej Brytanii.

Jest jeszcze za wcześnie, żeby bić na alarm, ale jeśli koniunktura w strefie euro nie zacznie się wyraźnie poprawiać, polscy eksporterzy znajdą się w pułapce między nieprzyjaznym Wschodem i pełzającym Zachodem.

Kiedy zaciera się silnik wzrostu gospodarczego w postaci konsumpcji, to eksporterzy pomagają nam utrzymać dynamikę PKB powyżej zera. Tak było przez cały ubiegły rok. Szybko rósł zwłaszcza eksport na Wschód – na Ukrainę i do Rosji. Ale jeśli chodzi o wartość produktów, najwięcej polskie firmy wysłały do zachodnich sąsiadów. W całym roku to tam trafiły towary za ponad 38 mld euro – ponad jedna czwarta całego eksportu z Polski.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację