Reklama
Rozwiń

Gospodarcze mity, czyli morze obietnic

Obaj kandydaci na najwyższe stanowisko w państwie praktycznie nie mają programu gospodarczego. Wprawdzie chętnie wypowiadają się na ten temat, ale ich pomysły nie tworzą spójnej całości.

Publikacja: 18.05.2015 22:00

Paweł Jabłoński

Paweł Jabłoński

Foto: Fotorzepa/Waldemar Kompała

To raczej chaotyczne reakcje na oczekiwania społeczeństwa. Przy czym dużo więcej deklaracji wymusiła na nich najbardziej roszczeniowa część społeczeństwa. Ze znacznie mniejszym odzewem kandydatów spotkały się postulaty umiarkowanych środowisk.

W wyścigu na obietnice dużo lepiej wypada obecny prezydent. Jego główne dobre propozycje dotyczą wsparcia dla innowacji (Andrzej Duda też o tym mówił) oraz dla przedsiębiorców w sporach z fiskusem. Mniej wiemy o kosztach wsparcia dla tworzących miejsca pracy. Jeżeli potwierdzą się prasowe doniesienia o tym, że Ministerstwo Finansów pracuje nad podniesieniem kwoty wolnej od podatku, to ten populistyczny kosztowny dla budżetu gest też pójdzie na rachunek Bronisława Komorowskiego.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Opinie Ekonomiczne
Greenpeace: Strategia PGE, czyli węgiel Schroedingera
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Modlin odbudowuje się po PiS-ie
Opinie Ekonomiczne
Monika Różycka: Taniec zamiast rozkazu. O modelach przywództwa
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Jak wziąć cła na celownik i odwinąć się Trumpowi?
Opinie Ekonomiczne
Monika Różycka: Taniec zamiast rozkazu. Struktury stadne w korporacjach
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama