Reklama
Rozwiń

Skandalista Viktor Orban może czuć satysfakcję

Cięcie stóp procentowych na Węgrzech do rekordowo niskiego poziomu 1,35 proc. to tylko z pozoru kolejne nudne wydarzenie z dziejów bankowości centralnej gospodarek wschodzących.

Publikacja: 21.07.2015 22:00

Hubert Kozieł

Hubert Kozieł

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

Nudne, bo kraj, którego polityka gospodarcza w ostatnich latach wielokrotnie irytowała inwestorów, luzuje politykę pieniężną dłużej niż „zielona wyspa" Polska i nie wywołuje tym panicznej wyprzedaży narodowej waluty. Węgierski bank centralny zachowuje się, jakby był twórcą polityki pieniężnej w państwie stabilnym, a nie w tych strasznych, populistycznych Węgrzech.

Może dzieje się tak dlatego, że przewagę w węgierskiej Radzie Polityki Pieniężnej mają osoby kojarzone z obozem Orbana? To jednak nie tłumaczy, dlaczego węgierski rynek cieszył się w ostatnich miesiącach wielkim zainteresowaniem inwestorów. BUX, czyli główny indeks giełdy w Budapeszcie, zyskał od początku roku blisko 35 proc. Analitycy tłumaczą to zapowiedzią obniżenia podatku bankowego, który wcześniej mocno ciążył inwestorom. Rynkowi gracze dostrzegają jednak również, że sytuacja gospodarcza na Węgrzech jest skrajnie odmienna od katastroficznych wizji, które snuto, gdy populista-nacjonalista Orban zaczął wprowadzać swoje irytujące zagranicznych kapitalistów rozwiązania.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Opinie Ekonomiczne
Bogusław Chrabota: Upały dołują światowe PKB
Opinie Ekonomiczne
Michał Hetmański, Kamil Laskowski: Hutnictwo to wyjątek od piastowskiej doktryny Tuska
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Obniżka podatków to miraż. Należałoby je podnieść – na obronę
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Wiadomość o śmierci Zachodu nieco przesadzona
Opinie Ekonomiczne
Marian Gorynia: Dlaczego organizujemy Kongres Ekonomistów Polskich?