Rynki finansowe nie są bastionem racjonalizmu

Gdy USA kichają, reszta świata łapie katar – tym powiedzeniem rynkowi komentatorzy zwykli obrazować znaczenie Stanów Zjednoczonych dla światowej gospodarki. To samo można dziś powiedzieć o Chinach.

Aktualizacja: 24.08.2015 23:42 Publikacja: 24.08.2015 22:00

Rynki finansowe nie są bastionem racjonalizmu

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

Pod pewnymi względami chińskie kichanie jest nawet bardziej zaraźliwe. W ostatnich latach wkład Państwa Środka we wzrost światowej gospodarki dochodził do 40 proc., wkład USA nie przekraczał 20 proc.

Mimo to poniedziałkową panikę na światowych rynkach finansowych, związaną właśnie z hamowaniem chińskiej gospodarki, trudno uznać za uzasadnioną. Głosy, jakoby światu groził znów kryzys na miarę tego z 2008 r. albo – te są częstsze – z końca lat 90., są tylko próbą zracjonalizowania skali przeceny na giełdach (główny indeks warszawskiego parkietu tracił w poniedziałek nawet 7 proc.), które z trzeźwą oceną rzeczywistości mają niewiele wspólnego. Nie dziwmy się, jeśli w kolejnych dniach panika ustąpi miejsca równie nieuzasadnionej euforii.

Złap mikołajkową okazję!

Czytaj dalej RP.PL.
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację