Do napisania tego tekstu zainspirował mnie artykuł profesora Adama Nogi pt. „Jaka jest przyszłość kapitalizmu?" („Rzeczpospolita” z 20 sierpnia 2024 r.), który wpisuje się w coraz intensywniejszy w świecie dyskurs o przyszłości kapitalizmu, w tym ramach dla państwa i wolnego rynku. To dyskurs pełen kontrowersji z bogatą paletą poglądów – od gloryfikujących zalety i witalność kapitalizmu, poprzez bezwzględną jego krytykę, aż po wieszczących nieuchronną jego śmierć, mającą rzekomo nastąpić w najbliższych dekadach.
Czy kapitalizmowi zagraża populizm?
Tekst Adama Nogi to ostrzeżenie przed nasilającym się jego zdaniem populizmem, który „nabiera coraz większej siły w wielu krajach świata i już ogranicza możliwości zmniejszania ubóstwa. Jednocześnie zwiększa natężenie konfliktów zbrojnych, dewastację środowiska naturalnego oraz ryzyka pandemii”. Przypisując niemal całe zło współczesnego świata populizmowi i – jak to określa – swoistej, „emocjonalnej ekonomii populizmu” czy „ekonomii socjalistycznej”. Adam Noga eksponuje walory współczesnego kapitalizmu. Wspiera się argumentacją z książki „Manifest kapitalistyczny. Jak wolny rynek uratuje świat” Johana Norberga, szwedzkiego historyka idei i pracownika waszyngtońskiego naukowego think tanku Cato Institute, którego prace ukierunkowane są na promocję wolnego rynku. Adam Noga, nawiązując do tej książki, wskazuje, iż jej autor „pokazuje, że pomimo wielorakiej i efektownej krytyki kapitalizmu to właśnie ten system w swoim »najwyższym stadium globalizacji« odnosi największe sukcesy gospodarcze i społeczne na świecie”. Prof. Noga ocenia zarazem, że nagłaśnianie felerów kapitalizmu, może „kreować silną ekspansję populizmu”. Tu rodzi się pytanie, czy w dyskusji o przyszłości kapitalizmu można abstrahować od jego wynaturzeń czy jego „felerów”? Byłoby to zamiataniem śmieci pod dywan.
Badania, kompleksowe analizy, debaty i pogłębione refleksje na temat przyszłości kapitalizmu mają znaczenie fundamentalne. Ważne, by teksty na ten temat były upowszechniane. Zarazem istotne jest też, aby prezentowany w nich obraz rzeczywistości nie był wybiórczy. A tak odbieram tekst Adama Nogi. Obraz wolnego rynku i kapitalizmu jest w tym tekście wyraźnie przesłodzony i jednostronny.
Historia i praktyka wykazuje bowiem, że możliwe są bardzo różne proporcje i stany równowagi między sektorem publicznym i prywatnym, a także między konsumpcją zbiorową i indywidualną oraz między inwestowaniem publicznym i prywatnym
Moc i słabości kapitalizmu
Adam Noga stwierdza, że „spór pomiędzy ekonomiami politycznymi socjalizmu, populizmu i kapitalizmu pokazuje, że ta pierwsza odnosi głównie sukcesy w dyskursach teoretycznych. Przyciąga szerokie grono nierzadko wybitnych intelektualistów, ale w coraz mniejszym stopniu praktyków życia gospodarczego”. Jednak zaprzeczeniem takiej oceny jest chociażby książka autorstwa legendarnego amerykańskiego inwestora, praktyka i znawcy rynku kapitałowego, Johna C. Bogle’a, pt. „Dość”. Jej autor nie kwestionuje rozwojowego potencjału kapitalizmu, ale zarazem przedstawia dekalog przestróg przed głębokimi jego wynaturzeniami.