Michał Mrożek: Juan w elitarnym klubie

Początek października to dla chińskiego juana (renminbi) nowy etap na drodze do osiągnięcia statusu waluty globalnej.

Aktualizacja: 04.10.2016 23:00 Publikacja: 04.10.2016 22:52

Michał H. Mrożek, prezes HSBC Bank Polska

Michał H. Mrożek, prezes HSBC Bank Polska

Foto: Rzeczpospolita

To moment debiutu tej waluty w koszyku MFW tzw. specjalnych praw ciągnienia (SDR), elitarnym klubie globalnych walut rezerwowych, w którym dotychczas znajdowały się tylko dolar amerykański, euro, japoński jen i funt brytyjski.

Ostateczna decyzja o tym, czy rezerwy poszczególnych banków centralnych będą lokowane w aktywach denominowanych w danej walucie, i o poziomie tego zaangażowania należy do tych instytucji.

Co w związku z tym daje juanowi obecność w tym koszyku? Po pierwsze, oznacza osiągnięcia statusu globalnego środka płatniczego. Już teraz juan jest szeroko wykorzystywany w rozliczeniach handlowych, o czym świadczy piąte miejsce w rankingu SWIFT, i w międzynarodowym obrocie walutowym, co potwierdza ósme miejsce w zestawieniu Banku Rozrachunków Międzynarodowych. Zwiastuje również dalsze umocnienie pozycji tej waluty na światowym rynku finansowym. Obecnie udział juana w globalnych płatnościach nie przekracza 2 proc., podczas gdy udział dolara i euro razem wziętych wynosi ponad 70 proc. Włączenie do koszyka SDR wzmacnia wizerunek renminbi jako płynnej i stabilnej waluty w oczach firm i inwestorów, co powinno się przełożyć na zwiększenie jej wykorzystania w globalnych płatnościach. Analitycy HSBC przewidują, że do 2020 roku połowa wymiany handlowej Chin będzie rozliczana w juanach, podczas gdy na koniec 2015 roku odsetek ten wynosił 26 proc.

Będzie również rosło znaczenie juana w roli waluty rezerwowej. Obecnie prawie 85 proc. rezerw banków centralnych stanowią aktywa denominowane w dolarze i euro, a udział juana jest niewielki. Ale w ankiecie przeprowadzonej ostatnio przez HSBC wśród 77 banków centralnych, które zarządzają ponad połową wszystkich rezerw na świecie, 32 instytucje potwierdziły, że mają aktywa denominowane w juanie, podczas gdy w 2012 były to tylko trzy. Wyniki tego badania sugerują, że udział chińskiej waluty w globalnej puli rezerw może wzrosnąć do 7 proc. do 2020 roku oraz do 10 proc. do 2025 roku.

Stopniowa liberalizacja rachunku obrotów kapitałowych Chin otwiera jednocześnie nowe możliwości nie tylko dla banków centralnych, ale także dla zagranicznych inwestorów. Mogą oni nabywać coraz szerszy wachlarz aktywów denominowanych w juanie. Planuje się już połączenie między giełdami papierów wartościowych w Shenzhen i Hongkongu, które umożliwi zagranicznym inwestorom dostęp do większej liczby spółek z Chin kontynentalnych. Innym przykładem jest otwarcie chińskiego rynku obligacji, który jest obecnie trzecim pod względem wielkości na świecie, po amerykańskim i japońskim, i ma ogromny potencjał wzrostu. Państwo Środka wprowadza rozwiązania umożliwiające inwestorom zagranicznym większe zaangażowanie na tym rynku. W minionym roku Chiny otworzyły tzw. rynek obligacji panda, umożliwiając zagranicznym podmiotom emisję instrumentów dłużnych denominowanych w juanie na rynku chińskim. Z możliwości tej, jako jeden z pierwszych krajów na świecie, skorzystała Polska, emitując pod koniec sierpnia obligacje skarbowe w tej walucie.

Te i kolejne zmiany będą wspierały dalsze umacnianie pozycji juana, prowadząc do osiągnięcia przez renminbi statusu prawdziwie międzynarodowej waluty wykorzystywanej na całym świecie. Obserwując postępy, jakie poczyniła ta – jeszcze dekadę temu w zasadzie nieznana poza Państwem Środka – waluta, nie mam wątpliwości, że cel ten zostanie osiągnięty.

To moment debiutu tej waluty w koszyku MFW tzw. specjalnych praw ciągnienia (SDR), elitarnym klubie globalnych walut rezerwowych, w którym dotychczas znajdowały się tylko dolar amerykański, euro, japoński jen i funt brytyjski.

Ostateczna decyzja o tym, czy rezerwy poszczególnych banków centralnych będą lokowane w aktywach denominowanych w danej walucie, i o poziomie tego zaangażowania należy do tych instytucji.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację