Racjonalność i ewolucyjne zmiany to podstawy budowy zaufania obywateli i przedsiębiorców do działań rządu. Niestety, w ochronie zdrowia od dłuższego czasu obserwujemy okopywanie się Ministerstwa Zdrowia i forsowanie zmian, które nie mają poparcia ani pacjentów, ani ekspertów.
Podczas posiedzenia plenarnego Rady Dialogu Społecznego (RDS) w styczniu br. przeprowadziliśmy debatę poświęconą reformie ochrony zdrowia. Strona społeczna RDS, czyli organizacje pracodawców i związków zawodowych, od dawna domaga się zmian w organizacji i finansowaniu ochrony zdrowia. Podczas debaty, z inicjatywy Lewiatana, mówiliśmy o zdrowiu jako inwestycji, do której należy podejść strategicznie i kompleksowo. Jednak data posiedzenia okazała się mocno niefortunna, ponieważ tego dnia premier Beata Szydło spotkała się z ministrem zdrowia Konstantym Radziwiłłem i jeszcze przed posiedzeniem RDS ogłoszono, że planowana reforma ochrony zdrowia jest dobrze przygotowana i nie może być żadnych opóźnień w jej realizacji. Jaką zatem rolę rząd pozostawił RDS? Partnerzy społeczni przedstawili swoje argumenty i pytali o cel reformy. Niestety, odpowiedzi nie otrzymali.