Reklama

Poczta znów chce monopolu

To roztropne, że Poczta Polska z energią bierze się do rozwijania usług cyfrowych – już oferuje e-kartki, e-listy i e-znaczki, a ma apetyt na więcej. Los dziesiątków tysięcy osób przez nią zatrudnionych zależy od tego, czy nadąży za postępem technicznym, który dla tradycyjnych poczt okazał się bezlitosny. Bo choć dziś ludzie na całym świecie piszą najwięcej listów w historii, to głównie są to e-maile, wiadomości na komunikatorach internetowych czy SMS.

Aktualizacja: 04.02.2018 20:09 Publikacja: 04.02.2018 20:00

Poczta znów chce monopolu

Foto: Fotorzepa, Marta Bogacz

Nośnik papierowy idzie w odstawkę. Poczta próbuje się odnaleźć w tym trendzie i proponuje, by podarować jej monopol na koordynację usług polskiej e-administracji i e-doręczenia urzędowe. Tego prezentu rząd nie powinien jej dawać – dla dobra obywateli, administracji i samej Poczty, która się nim udławi i zaniedba inne usługi.

Poczta Polska zaczęła się zmieniać na lepsze, gdy w świecie przesyłek papierowych monopol straciła. Z satysfakcją obserwowałem, jak – pod naporem rywali – z nieruchawego mastodonta, którego naturę oddawała nazwa „Urząd Pocztowy", przekształcała się we w pełni komercyjną firmę nastawioną na klienta. Ten pozytywny trend się zachwiał, gdy z pomocą polityków odbiła z rąk prywatnych konkurentów obsługę sądów i prokuratury. I na tym zajęciu się skupiła.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Afera na sierpień
Opinie Ekonomiczne
Marcin Zieliński: Ukryte pułapki nowego budżetu UE dla Polski
Opinie Ekonomiczne
Przemysław Tychmanowicz: Likwidacji podatku Belki nie ma, ale też jest OKI
Opinie Ekonomiczne
Polska wciąż importuje rosyjskie węglowodory
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Szkodliwe skutki pseudoafery z KPO
Reklama
Reklama