Faworyt północy

Axel Weber, prezes Bundesbanku to najczęściej wymieniany kandydat na nowego szefa Europejskiego Banku Centralnego

Publikacja: 26.01.2010 02:53

Dziennikarze obawiają się rozmów z Axlem Weberem, prezesem Bundesbanku. Potrafi zgasić ich jednym ni

Dziennikarze obawiają się rozmów z Axlem Weberem, prezesem Bundesbanku. Potrafi zgasić ich jednym nieprzyjemnym zdaniem

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Rząd niemiecki nie ukrywa, że będzie ostro lobbował za jego kandydaturą. Uważany jest za jastrzębia i zwolennika silnego euro. Nie ma najmniejszych wątpliwości, że gdyby to on dzisiaj był prezesem EBC, Grecy nie byliby traktowani tak łagodnie.

Axel Weber Europejski Bank Centralny zna doskonale, bo jest tam jednym z członków rady zarządzającej. Jest również członkiem rady dyrektorów Banku Rozliczeń Międzynarodowych. 53-letni dzisiaj Weber jest profesorem ekonomii na uniwersytecie kolońskim, a do momentu objęcia stanowiska szefa Bundesbanku był członkiem Rady Pięciu Mędrców przy niemieckim rządzie.

Został wybrany na szefa banku centralnego Niemiec w 2004 r., zastępując na tym stanowisku Ernesta Welteke uwikłanego w aferę korupcyjną. Miał wówczas dwóch rywali – wiceministra finansów Caio Koch-Wesera oraz wiceministra finansów Alfreda Tacke.

Jego zdaniem za obecny kryzys nie jest odpowiedzialna nietrafiona polityka pieniężna, ale zbyt liberalne regulacje w instytucjach finansowych. Argumentuje, że gdyby to banki centralne zajmowały się oceną ryzyka, to w bankach komercyjnych niepotrzebni by byli prezesi. Jest również jednym z najbardziej zagorzałych krytyków agencji oceny wiarygodności kredytowej. A o wprowadzaniu nowych regulacji zniechęcających do podejmowania przez banki nadmiernego ryzyka mówi: – Będziemy musieli je wprowadzać i zupełnie się nie przejmować tym, co kto na ten temat mówi.

Obecny prezes EBC Jean-Claude Trichet zwolni stanowisko w 2011 r. Przygotowania do wyboru jego następcy już się zaczęły. „Financial Times” napisał, że kraje strefy euro wyraźnie lobbują na rzecz Webera. Na początek mają poprzeć Portugalczyka Vitora Constancino na stanowisko wiceprezesa EBC, co tym samym ma odebrać krajom południa UE prawo do forsowania własnego kandydata na stanowisko prezesa ECB. Wiadomo, że do poparcia Constancino jest gotowa Francja. Zapewne Francuzi nie będą mieli nic przeciwko Weberowi, Niemcom zaś bardzo zależy na tym, by obywatel ich kraju objął jakieś prestiżowe europejskie stanowisko.

Weber nie jest ulubieńcem dziennikarzy i wiadomo, że jeśli ostatecznie zajmie miejsce pełnego galanterii Tricheta, praca przy obsłudze prasowej EBC będzie trudniejsza. Na pytania dla siebie niewygodne prezes Bundesbanku ma zwyczaj odpowiadać: – Jestem przekonany, że to pytanie jest nieodpowiednie. Moderatorowi dyskusji potrafi zaś powiedzieć: – Niech pan zapyta jeszcze raz i zobaczy pan, że to nie ma sensu.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację