A te, niestety, są różne. Na razie dobrze prezentują się spółki surowcowe oraz z branży IT. Znacznie gorzej z powodu problemów na rynku kredytów hipotecznych w USA radzą sobie instytucje finansowe, szczególnie banki.Dobitnie pokazały to ostatnie październikowe sesje, kiedy po bardzo dobrych wynikach Microsoftu, indeksy znacznie zwyżkowały, by spaść pod koniec ubiegłego tygodnia z powodu słabych wyników amerykańskich banków. Nie pomogły dobre dane makroekonomiczne dotyczące nowych miejsc pracy i zamówień w przemyśle w USA. Indeksy za oceanem zniżkowały. Niestety, te słabe nastroje mogą się przenieść na początek nadchodzącego tygodnia. Na naszym rynku otworzą go wyniki KGHM, które poznamy w poniedziałek, a według analityków powinny być bardzo dobre. Ponieważ jednak statystycznie koniec roku jest bardzo dobrym okresem dla giełd, są szanse na wzrost indeksów w ciągu najbliższych tygodni. We wtorek poznamy porcję danych ze strefy euro: dynamikę sprzedaży detalicznej oraz inflację cen producentów za wrzesień, w czwartek zaś Europejski Bank Centralny podejmie decyzję w sprawie stóp procentowych. Natomiast najważniejsze dane z amerykańskiego rynku zostaną opublikowane w środę i piątek. W połowie tygodnia poznamy dynamikę wydajności pracy za trzeci kwartał oraz dynamikę zapasów sprzedawców hurtowych za wrzesień. W piątek będą to wartość bilansu handlowego we wrześniu oraz wstępne dane o indeksie nastrojów konsumentów za listopad.