Obecna napięta sytuacja to skutek zaniechań i braku dialogu z udziałem wszystkich zainteresowanych środowisk, w tym także pacjentów, klientów i petentów. Brak zaufania zamienia dialog w nerwowe poszukiwania recepty na rozładowywanie bieżących konfliktów, utrudnia wypracowanie przemyślanych reform, narzucając stronom perspektywę dnia dzisiejszego.
Problemy dotyczące dialogu społecznego i kapitału społecznego, mimo głośnego echa, jakie towarzyszyło ogłoszeniu „Diagnozy społecznej 2007”, nieczęsto są podejmowane w dyskursie publicznym. Nie tylko dlatego, że sprawy kontrowersyjne nie zyskują poklasku, ale także dlatego, że obie te kwestie, będące filarami demokracji, są długotrwałym procesem, wymagającym nie tylko zaangażowania, cierpliwości i odpowiedzialności, ale przede wszystkim ogromnej pracy i to nie w pojedynkę, ale z partnerami na ogół o innych poglądach. Dialog społeczny wymaga zaufania, odpowiedzialności, umiejętności zawierania kompromisów, wznoszenia się ponad interesy grupowe. Bez dialogu nie jest możliwe dobre rządzenie, a poziom nieufności i podziałów będzie narastał.
Kapitał społeczny to ogół norm, sieci wzajemnego zaufania, lojalności, poziomych sieci zależności w danej grupie społecznej. Oznacza on umiejętność współpracy międzyludzkiej w obrębie grup i organizacji dla realizacji własnych interesów. Tak rozumiany kapitał społeczny jest ściśle związany ze społeczeństwem obywatelskim.
Polska, wedle oceny Komisji Europejskiej, nie spełnia żadnego z kryteriów społeczeństwa obywatelskiego:
? pod względem poziomu zaufania zajmujemy ostatnie miejsce wśród krajów objętych badaniem European Social Survey,