Amerykański sen

Mariusz Książek, prezes i główny udziałowiec Marvipolu. Zdecydował się zadebiutować na giełdzie bez przeprowadzania emisji publicznej. Na tę przyjdzie pora, gdy sytuacja na rynku się poprawi

Publikacja: 17.06.2008 03:14

Amerykański sen

Foto: Rzeczpospolita

Niedawno „Forbes” wycenił kontrolowany niemal w całości przez Mariusza Książka Marvipol na 700 mln zł. Dało to warszawskiemu biznesmenowi 26. miejsce na liście najbogatszych Polaków. Jak do tego doszedł?

Historia jego działalności biznesowej jest... dość nudna. Nie ma tu afer, nagłych zwrotów, spektakularnych decyzji urzędników, działania na styku pieniędzy publicznych i prywatnych. 36-letni przedsiębiorca zaczynał już w liceum, od pośrednictwa w handlu autami. W 1993 r., mając 21 lat, założył pierwszy kantor wymiany walut w centrum Warszawy. Dochody reinwestował, dzięki czemu szybko zbudował sieć takich punktów. Nie ograniczał się jednak do mnożenia majątku – ukończył studia prawnicze na UW.

Nadal jednak ponad konsumowanie zysków przedkładał inwestowanie. Do założenia nowej firmy namówił swego rówieśnika Andrzeja Nizio, który w czasie studiów pisał dla niego programy komputerowe potrzebne w kantorach. Tak w 1996 r. powstał Marvipol. Spółka prowadziła myjnię samochodową Robo Wash Center przy Dworcu Gdańskim. I tu powtórzyła się historia z kantorów – szybko powstała sieć, dzisiaj licząca sześć nowoczesnych myjni, zatrudniających ponad 200 osób.

W tym czasie Książek już myślał, co robić z rosnącymi zyskami. Marvipol zajął się pośrednictwem w handlu nieruchomościami. Książek, urodzony perfekcjonista, zaczął analizować nową dla siebie branżę. Myślał, liczył, rozmawiał z doradcami i podjął decyzję – o wiele większe pieniądze można zarobić, realizując własne projekty, niż tylko pośrednicząc w ich sprzedaży. W 2000 r. Marvipol oddał pierwszą inwestycję. Od tej pory spółka zrealizowała 28 projektów i przekazała klientom ponad 6 tys. mieszkań.

A Książek znowu stanął przed decyzją – co robić z zyskami? Liczył, analizował i padło na motoryzację. Na reprezentowanie wielkich koncernów szans nie było, ale udało się namówić niszowe marki: Jaguara, a po dłuższych negocjacjach, także Land Rovera. Firma Książka stała się przedstawicielem tych marek na Polskę.

Współpracownicy Książka są zgodni – to pracoholik, choć zaznaczają też, że poświęca możliwie jak najwięcej czasu rodzinie. Stara się przy tym maksymalnie zachować jej prywatność. W pracy jest skrupulatny, z podejściem analitycznym. Gdy nie ma pewności powodzenia, nie podejmuje decyzji na tak. W nielicznych wolnych chwilach jeździ na nartach, najchętniej we Francji. Latem przeistacza się w miłośnika łodzi. Nie lubi jednak ryzyka, nie pociągają go sporty ekstremalne. Nie ma drogich pasji. Gdy pytamy znających go od lat ludzi, wymieniają jedynie palenie cygar. – Idealnie pasuje na bohatera amerykańskiego snu od pucybuta do milionera – mówi jeden z jego znajomych.

Niedawno „Forbes” wycenił kontrolowany niemal w całości przez Mariusza Książka Marvipol na 700 mln zł. Dało to warszawskiemu biznesmenowi 26. miejsce na liście najbogatszych Polaków. Jak do tego doszedł?

Historia jego działalności biznesowej jest... dość nudna. Nie ma tu afer, nagłych zwrotów, spektakularnych decyzji urzędników, działania na styku pieniędzy publicznych i prywatnych. 36-letni przedsiębiorca zaczynał już w liceum, od pośrednictwa w handlu autami. W 1993 r., mając 21 lat, założył pierwszy kantor wymiany walut w centrum Warszawy. Dochody reinwestował, dzięki czemu szybko zbudował sieć takich punktów. Nie ograniczał się jednak do mnożenia majątku – ukończył studia prawnicze na UW.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację