Do biura Banku Światowego w Warszawie przychodzi do pracy już czwarty rok. Trafił tu na miesiąc przed wstąpieniem Polski i innych krajów regionu do Unii Europejskiej. Jak twierdzi, obserwowanie przemian spowodowanych akcesją dało mu ogromne doświadczenie.
Thomas Laursen skończył uniwersytet w duńskim Aarhus. Jest poliglotą – oprócz duńskiego zna także polski, niemiecki, francuski i hiszpański.Wcześniej pracował w Narodowym Banku Danii i Międzynarodowym Funduszu Walutowym, gdzie zajmował się problematyką rosyjską. Szefował również misji MFW na Jamajce i był starszym ekonomistą funduszu, któremu podlegała Europa Środkowa.
Jest również autorem wielu prac ekonomicznych, w tym m.in. dotyczących rynku ropy naftowej oraz reformy emerytalnej w Czechach.
Thomas Laursen nie jest specjalnie rozmowny. Poproszony o komentarz do jakiegoś ważnego wydarzenia, zwykle zamyka swoją opinię w kilku słowach. Nie ukrywa, że zamiast mówić, woli pisać. I trzeba przyznać, że jest w tym dobry. Wymyślona przez Laursena publikacja raportów ekonomicznych, w których co kwartał ocenia stan gospodarki w naszym regionie, jest wydarzeniem w branży. Potrafi również zmotywować do ciężkiej pracy. I to nie tylko dlatego, że podwładnym trudno jest wyjść z biura, kiedy ich szef ślęczy nad jakimś raportem czy pomysłem kolejnej konferencji. – On po prostu powoduje, że wszystko idzie do przodu – mówi blisko z nim współpracująca Emilia Skrok, starszy ekonomista w warszawskim biurze BŚ.Orsalia Kalantzopoulos, urzędująca w Waszyngtonie dyrektor Banku Światowego na nasz region Europy, nie ukrywa zadowolenia, że Laursen nie upierał się przy zmianie miejsca pracy. Po czterech latach w jednym kraju należała się przynajmniej przeprowadzka. On jednak wolał zostać w Polsce. – Jestem bardzo zadowolony, wszystko będzie bardzo dobrze – zareagował Laursen na wiadomość o swoim awansie.
W Polsce czeka go teraz ogromne wyzwanie, bo Bank Światowy zmienia strategię wobec naszego kraju, a on właśnie ma być jej głównym pomysłodawcą. Model biznesowy działania BŚ w Polsce ma być dostosowany do potrzeb kraju, który jest członkiem Unii Europejskiej.