Ich retoryka złagodniała, bo zmienił się układ sił na świecie. Nie wypalił pomysł oplecenia świata siecią gazociągów, którymi popłynie rosyjski gaz. Słabość ekonomicznego supermocarstwa pokazała też wojna w Gruzji, po której kapitał zaczął uciekać z Rosji z szybkością dotychczas niespotykaną.

Rosjanie dziś doskonale rozumieją, że ich wizja supermocarstwa zbudowanego na ropie i gazie była błędna, a potęgę gospodarczą trzeba budować na zupełnie innych fundamentach. I że całe surowcowe bogactwo nie wystarczy, jeśli nie potrafi się nim rozsądnie gospodarować.Rosyjscy przywódcy robią dziś wrażenie bardziej uległych. Chętniej słuchają zagranicznych doradców, którzy z kolei zrozumieli, że czas umizgów do Kremla był niedobrą strategią. Podczas międzynarodowych konferencji nie słychać już typowo rosyjskiej buty. Przedstawiciele Rosji mówią takim samym tonem jak inni.

Rozsądnie byłoby więc skorzystać ze zmian w układzie sił na świecie i spróbować na nowych warunkach rozmawiać z Rosją. Nie wolno oczywiście zapomnieć, że to kraj oporny i odporny na zmiany. Jak dotąd wręcz niereformowalny. Ale warto próbować, bo dla zachodnich firm, przytłoczonych recesją na własnych rynkach, współpraca z Rosjanami to sposób na przetrwanie najtrudniejszych czasów. Dróg, tuneli, rozwiązań inżynieryjnych Rosja ma niedostatek, a Zachód w nadmiarze. Wielkie instytucje finansowe takim projektom chętnie udzielą wsparcia.

Aby się to udało, trzeba jednak nowe stosunki z Kremlem ułożyć jak najszybciej. Zanim także Rosję dopadnie recesja.

Skomentuj na [link=http://blog.rp.pl/blog/2008/11/25/danuta-walewska-zaczac-z-rosjanami-od-nowa/]blog.rp.pl[/link]