Roszczenia społeczne raczej nie zostaną zaspokojone ze żniw inwestycyjnych, ponieważ akumulacja, jakkolwiek zaczyna wreszcie odbijać, to może jedynie oscylować wokół bardzo niskiego udziału 18 proc. w PKB. Tak niski poziom inwestycji w PKB charakteryzuje kraje, które w naszych badaniach określamy jako ekonomicznie emocjonalne. Polska zaczyna się do nich zaliczać.
Polityka gospodarcza krajów emocjonalnych najczęściej jest realizowana pod dyktando oczekiwań społecznych. Oznacza to czasowe ignorowanie takich czynników jak zmiany na rynkach zagranicznych towarów i usług, postęp technologii, standardy w zakresie ochrony środowiska czy praw człowieka oraz sytuacji na krajowym rynku pracy.