[b]Rz: Nie spodziewał się pan chyba nawet w najbardziej optymistycznych założeniach takiego sukcesu? Proszę odpowiedzieć szczerze.[/b]
Mirosław Taras: Nie, nie spodziewałem się. W ciągu tego tygodnia analitycy mieli bardzo różne stanowiska. Były i takie czarne prognozy, że wzrost wyniesie 1 – 2 proc. Ja spodziewałem się, po tak dużych redukcjach zapisów, że będzie to 8 – 12 proc., ale 15 czy 16 przerosło moje oczekiwania. Świadczy to tylko o tym, że inwestorzy dobrze postrzegają spółkę, co pokazują obroty, które już na początku sesji przekroczyły 200 mln zł.
[b]Czy w poniedziałek, gdy indeksy zjechały w dół o ponad 6 proc., nie miał pan palpitacji serca? Nie myślał pan „to się nie uda”?[/b]
Nie, biorę acard.
[b]Komu z kolegów ze Śląska wróży pan debiut giełdowy w pierwszej kolejności i kiedy? Wczoraj przedstawiciele resortu skarbu wielokrotnie podkreślali, że lubelska kopalnia będzie wyznacznikiem kierunku dla tych ze Śląska.[/b]