Europa nadal jest dla nas bardzo ważna

- Ropociągu BTS2 ani tego nad Pacyfik nie budujemy przeciwko jakiemuś krajowi - podkreśla Michaił Barkow, wiceprezes rosyjskiego koncernu Transnieft

Publikacja: 28.09.2009 03:34

[b]Rz: Rosja buduje dwa nowe ropociągi, jeden w kierunku Zatoki Fińskiej – tzw. BTS2, drugi ze wschodniej Syberii do Pacyfiku. Stąd pojawiają się obawy, że zrezygnujecie z tradycyjnych dróg eksportu ropy, czyli systemu rurociągów Przyjaźń biegnących do Europy przez Białoruś, Ukrainę i Polskę. Czy to możliwe?[/b]

Michaił Barkow: Dlaczego mielibyśmy zrywać kontakty z naszymi tradycyjnymi odbiorcami. Ropociągu BTS2 ani tego nad Pacyfik nie budujemy przeciwko jakiemuś krajowi. Europa pozostaje naszym głównym partnerem. Żyjemy na jednym kontynencie, ale też jesteśmy krajem eurazjatyckim i aktywizujemy naszą działalność w kierunku rozwoju wschodnich terenów Rosji. W związku z realizacją BTS2 dla nas najważniejszą kwestią jest możliwość dywersyfikacji dróg eksportu, czyli większego niż obecnie pola manewru. Choć to nie znaczy, że te możliwości będą w pełni wykorzystane.

[b]Ale przecież nie po to budujecie gigantyczny ropociąg, by go nie wykorzystywać.[/b]

Podstawową rolę będzie odgrywała opłacalność przesyłu. Kiedy zapadła decyzja o budowie pierwszej nitki BTS, w samej Rosji wiele osób sceptycznie ją oceniało, nawet szefowie największych firm naftowych. A teraz stoją w kolejce, by się dostać do tego rurociągu i z niego skorzystać. Bo to opłacalna droga eksportu.

[b]Jeśli dzięki rurociągowi w kierunku portu Primorsk Rosja będzie mogła słać za granicę dodatkowo 50 mln t ropy rocznie, a tak dużego wzrostu eksportu raczej nie przewidujecie. Powstaje więc pytanie, którym z ropociągów będzie największy transport ropy. Czy będzie to północna nitka rurociągu Przyjaźń biegnąca przez Polskę?[/b]

Nie przewidujemy ograniczenia czy zamknięcia ropociągu Przyjaźń biegnącego przez Białoruś i Polskę równolegle z uruchomieniem BTS2. Choć nie jest tajemnicą, że BTS2 to reakcja na politykę władz Ukrainy. Gdyby zamknięto nam drogę eksportu ropy przez ten kraj (do portu w Odessie – przyp. red.), to pozostanie 20 mln ton rocznie, dla których musimy mieć nową trasę eksportu, a także dla ropy kaspijskiej i kazachskiej. Na pewno nie zamkniemy południowej nitki Przyjaźni teraz. Ale jest to możliwe, gdyby się okazało, że nie ma rewersu do Odessy. Na roboczych spotkaniach ze stroną ukraińską wielokrotnie o tym rozmawialiśmy. Ale tam nie decyduje ekonomia, tam jest polityka.

[b]A ekonomia czy polityka decyduje o tym, że Transnieft od trzech lat nie naprawia ropociągu biegnącego na Litwę – do rafinerii w Możejkach? Ropa rosyjska płynie tylko do białoruskich zakładów.[/b]

To zardzewiały rurociąg, którego nie opłaca się remontować. A poza tym Możejki mają inne trasy dostaw ropy.

[b]A gdyby Orlen, który jest właścicielem rafinerii w Możejkach, na przykład pokrył część kosztów takiej naprawy, to czy Transnieft przystąpi do niej?[/b]

To temat do dyskusji i rozmów. Gdyby pojawiła się taka propozycja, to ją rozpatrzymy. Jeśli naprawa będzie korzystna ekonomicznie, to współpraca w tym zakresie z Orlenem może się powieść.

[b]Jakie mogą być koszty modernizacji takiego rurociągu?[/b]

Ułożenie nowego rurociągu to koszt 1 – 2 mln dolarów za 1 kilometr, a do tego jeszcze trzeba wybudować stacje redukcyjne, co oznacza dodatkowe wydatki. W przypadku rurociągu na Litwie do Możejek należałoby praktycznie na miejsce starej rury ułożyć nową. Zatem koszty mogłyby być nawet wyższe niż budowa od podstaw.

[b]Rz: Rosja buduje dwa nowe ropociągi, jeden w kierunku Zatoki Fińskiej – tzw. BTS2, drugi ze wschodniej Syberii do Pacyfiku. Stąd pojawiają się obawy, że zrezygnujecie z tradycyjnych dróg eksportu ropy, czyli systemu rurociągów Przyjaźń biegnących do Europy przez Białoruś, Ukrainę i Polskę. Czy to możliwe?[/b]

Michaił Barkow: Dlaczego mielibyśmy zrywać kontakty z naszymi tradycyjnymi odbiorcami. Ropociągu BTS2 ani tego nad Pacyfik nie budujemy przeciwko jakiemuś krajowi. Europa pozostaje naszym głównym partnerem. Żyjemy na jednym kontynencie, ale też jesteśmy krajem eurazjatyckim i aktywizujemy naszą działalność w kierunku rozwoju wschodnich terenów Rosji. W związku z realizacją BTS2 dla nas najważniejszą kwestią jest możliwość dywersyfikacji dróg eksportu, czyli większego niż obecnie pola manewru. Choć to nie znaczy, że te możliwości będą w pełni wykorzystane.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką