[b]Rz: Kiedy skończy się dotkliwy dla branży hutniczej kryzys, który wybuchł zeszłej jesieni? [/b]
[b]Sanjay Samaddar:[/b] Początkowo wszyscy wierzyli, że sytuacja się poprawi w ciągu jednego, dwóch kwartałów. Teraz obawiam się, że wciąż jest zbyt wcześnie, by mówić o przyszłości w wiarygodnej perspektywie. Najgorsze już najprawdopodobniej za nami, ale nieprędko należy się spodziewać takiej tendencji wzrostowej, jaką firma notowała od czasu fuzji Arcelor i Mittal Steel w 2006 roku.
Z powodu kryzysu produkcja stali została zmniejszona globalnie o 35 – 50 proc. – poniżej rzeczywistego popytu na wyroby hutnicze. ArcelorMittal podjął wiele działań na początku kryzysu: ogłosiliśmy zmniejszenie produkcji, zredukowaliśmy zapasy, koszty, natychmiast skupiliśmy się na samej organizacji i wprowadziliśmy rozwiązania zmierzające do uelastycznienia zatrudnienia.
Wzrost będzie powolnym, stopniowym powrotem do normalności. Klienci zaczynają uzupełniać zapasy. Dlatego też ArcelorMittal ponownie uruchomił kilka wielkich pieców w grupie.
[b]Czy i w jakim okresie możliwe będzie osiągnięcie stanu sprzed kryzysu?[/b]