Koncern, którym kieruje 60-letni Mackay, jest drugim producentem piwa na świecie. Nie ma sobie równych także w Polsce. Należąca do niego Kompania Piwowarska – producent tyskiego, lecha i żubra – ma 45 proc. udziałów w krajowym rynku piwnym.
Jednak skala działalności i bogata oferta – SABMiller sprzedaje ok. 150 marek na ponad 60 rynkach – nie chroni go przed skutkami kryzysu. Pochodząca z Republiki Południowej Afryki grupa (ponad 3 proc. udziałów ma w niej Jan Kulczyk) podała wczoraj, że w pierwszej połowie roku finansowego, który zakończył się 30 września, sprzedała o
1 proc. piwa mniej niż przed rokiem. W Europie popyt na jej marki spadł o 6 proc.
Mackay, który ma ponad 30-letnie doświadczenie w piwnym biznesie, uważa, że w drugiej połowie roku spadki sprzedaży nie powinny się pogłębiać. Jednak mimo oznak ożywienia na rynku prezes SABMillera woli przygotować się na najgorsze.
Wczoraj ogłosił, że firma rozpoczęła czteroletni program cięcia kosztów. Agencje prasowe podały, że do 2014 r. jego firma zamierza oszczędzać 300 mln dol. rocznie. Mackay uspokaja – cięcia nie oznaczają zwolnień.