[b]Rz: Czy amerykańska gospodarka potrzebuje obecnie kolejnego pakietu stymulacyjnego?[/b]
[b]Stephen Gallagher:[/b] Nie sądzę. Po kilku miesiącach słabnącego ożywienia gospodarczego mamy dane wskazujące na poprawę koniunktury. Odczyt z rynku pracy z ubiegłego tygodnia okazał się lepszy od oczekiwanego, a liczba osób wnioskujących po raz pierwszy o zasiłki dla bezrobotnych maleje. Sytuacja w przemyśle też pozostaje dość dobra. W przyszłym miesiącu dane makroekonomiczne powinny być jeszcze lepsze.
[b]Mimo to prezydent Barack Obama planuje kolejne bodźce dla gospodarki, m.in. wydatki infrastrukturalne i ulgi podatkowe dla firm. Czy mogą one przynieść oczekiwane skutki?[/b]
Przede wszystkim nie wiadomo, czy zostaną one uchwalone. Nawet jednak jeśli tak się stanie, nie sądzę, aby były skuteczne. Pakiet stymulacyjny musiałby być znacznie większy, aby zauważalnie pobudzić koniunkturę.
[b]W Europie rządy zabrały się już do naprawiania finansów publicznych. Tymczasem administracja Obamy ani myśli o ograniczaniu wydatków.[/b]