Amerykański producent mikroprocesorów Advanced Micro Devices, znany szerzej jako AMD, niespodziewanie stracił prezesa. Dotychczasowy szef firmy, Dirk Meyer, nagle, po dwóch i pół roku na tym stanowisku zrezygnował ze stanowiska bez podawania powodów decyzji.

AMD zmaga się z konkurencją Intela, którego procesory montowane są w większości komputerów osobistych sprzedawanych na świecie. Mimo że w 2009 r. zakończył się spór między firmami, a za stosowanie nieuczciwej konkurencji Intel musiał zapłacić AMD 1,25 mld dol., to firma ma problemy z odbudową swojej pozycji na rynku. W segmencie procesorów serwerowych opartych na najpopularniejszej architekturze x86 AMD latem 2010 r. posiadał zaledwie 6,5 proc. globalnego rynku (Intel – ponad 93 proc.).

Z kolei nowe procesory serii AMD Fusion, które w jednym układzie integrują zarówno główny mikroprocesor, jak i układ obsługujący obliczenia graficzne, zadebiutowały na rynku dopiero pod koniec 2010 r., według niektórych opinii zbyt późno by sprostać konkurencji. W tym samym czasie najnowsza rodzina procesorów Intela, i3, i5 oraz i7 umocniła swoją pozycję na rynku i jest coraz częściej spotykana w nowych komputerach.

Ta sytuacja, wraz ze stagnacją przychodów AMD, mogła być powodem zwolnienia go ze stanowiska. W czwartym kwartale 2010 r. firma sprzedała produkty warte 1,65 mld dol., niemal dokładnie tyle samo co rok wcześniej. Przychody i zyski nie poprawiły się, mimo przeprowadzenia przez Meyera restrukturyzacji, obejmującej podzielenie spółki na części zajmujące się produkcją i pracami badawczymi. Nowym tymczasowym szefem AMD został Thomas Seifert, dyrektor finansowy firmy, zatrudniony w niej zaledwie od 2009 r.