Spólki internetowe i greckie obligacje

Co może przynieść większe zyski: zainwestowanie w obligacje Grecji czy kupienie w ofercie publicznej akcji serwisu społecznościowego LinkedIn?

Publikacja: 16.05.2011 03:46

 

Greckie obligacje tydzień temu doczekały się ratingu na poziomie spekulacyjnym, czyli oficjalnie stały się papierami bardzo wysokiego ryzyka. To oznacza, że aby sprzedać nowe emisje, rząd grecki będzie musiał akceptować wysoką rentowność. W zasadzie nic tylko brać. Sęk w tym, że jeśli poniedziałkową decyzję Standard & Poor's powielą inne agencje ratingowe – a na to się zanosi – to cena obligacji może być jeszcze niższa.

Gdzieś z tyłu głowy kołatała mi się myśl, iż Grecy mogą uznać, że wolą być bankrutami, nie wykupią obligacji i będą się starali zrestrukturyzować wynoszący 327 mld euro dług. Ten pogląd w ostatnim tygodniu zaczęło podzielać coraz więcej analityków i inwestorów. W zależności od terminu przeprowadzenia ankiety liczyło się z tym od 70 do ponad 80 proc. inwestorów. Jeszcze dwa miesiące temu na taki scenariusz wskazywało najwyżej 50 proc. ankietowanych.

W ocenie ekonomistów ewentualna restrukturyzacja długu oznacza pogodzenie się ze stratami wynoszącymi co najmniej 50 proc. Ryzyko restrukturyzacji uwzględnione jest w rentowności greckich dziesięcioletnich obligacji. Od maja 2010 roku, czyli od wybuchu greckiego kryzysu, do dziś podwoiła się ona i wynosi ok. 16 proc.

Alternatywną decyzją mogłoby być kupienie w pierwszej ofercie publicznej (IPO) akcji czy to LinkedIn, czy to rosyjskiego Yandeksu. Papiery bez wątpienia wyceniono wysoko, ale żadnej z firm raczej nie grozi bankructwo.

LinkedIn, które w ubiegłym roku miało 243 mln dolarów przychodów i 3,4 mln dolarów zysku przy cenie maksymalnej oferowanych akcji 35 dolarów – warte jest 3,3 mld dolarów. Oznacza to, że oczekiwana kapitalizacja spółki może być nawet 55 razy wyższa niż jej tegoroczny zysk operacyjny powiększony o amortyzację, czyli EBITDA.

Yandex wydaje się tańszy. Jego kapitalizacja przy maksymalnej cenie akcji to 6,7 mld dolarów, a wskaźnik cena do prognozowanych na ten rok zysków wynosi ok. 34. To w sumie sporo mniej niż C/Z dla notowanych już chińskich portali, takich jak Baidu (C/Z na poziomie 56) i Sina (C/Z – 69).

Klimat dla tych IPO jest niezły. Akcje Renren, spółki nazywanej chińskim Face-

bookiem, w pierwszym dniu handlu po majowej IPO podrożały o 29 proc. O tym, jak rynek wycenia akcje LinkedIn, powinniśmy dowiedzieć się w czwartek, a giełdową wycenę akcji Yandex mamy poznać pięć dni później.

Autor jest publicystą ekonomicznym

Greckie obligacje tydzień temu doczekały się ratingu na poziomie spekulacyjnym, czyli oficjalnie stały się papierami bardzo wysokiego ryzyka. To oznacza, że aby sprzedać nowe emisje, rząd grecki będzie musiał akceptować wysoką rentowność. W zasadzie nic tylko brać. Sęk w tym, że jeśli poniedziałkową decyzję Standard & Poor's powielą inne agencje ratingowe – a na to się zanosi – to cena obligacji może być jeszcze niższa.

Gdzieś z tyłu głowy kołatała mi się myśl, iż Grecy mogą uznać, że wolą być bankrutami, nie wykupią obligacji i będą się starali zrestrukturyzować wynoszący 327 mld euro dług. Ten pogląd w ostatnim tygodniu zaczęło podzielać coraz więcej analityków i inwestorów. W zależności od terminu przeprowadzenia ankiety liczyło się z tym od 70 do ponad 80 proc. inwestorów. Jeszcze dwa miesiące temu na taki scenariusz wskazywało najwyżej 50 proc. ankietowanych.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację