Panie ministrze, protesty rolnicze nasilają się. Po blokadach dróg w kraju w środę działacze AgroUnii zablokowali rondo w centrum stolicy. Są zdesperowani z powodu niskich cen skupu trzody chlewnej czy owoców. Chcą, by rząd interweniował. Będzie interwencja?
Jedni chcą rozmawiać i szukać rozwiązań, a innym zależy tylko na rozgłosie. Łatwo jest krzyczeć, a trudniej przedstawić realne propozycje rozwiązań. Ze strony protestujących nie widzę natomiast, ani dobrej woli do rozmów, ani wiedzy na temat funkcjonowania rynku żywności w Unii Europejskiej. Przecież ramach mechanizmów Wspólnej Polityki Rolnej nie ma instrumentów, które pozwalałyby na interwencję państwa. O tym wie każdy rolnik. Prawem rolników jest protestować, natomiast marnowanie żywności i wysypywanie jabłek w centrum Warszawy nie zbuduje sympatii do rolników. Jabłka można było, jeśli nie przekazać potrzebującym, to chociażby rozdać mieszkańcom.