Solorz: nic nowego mnie już nie kręci

Zygmunt Solorz-Żak. Biznesmen podsumowuje transakcję swojego życia. O planach dla najważniejszych swoich firm mówi w rozmowie z Urszulą Zielińską i Jakubem Kuraszem

Aktualizacja: 23.01.2012 07:14 Publikacja: 23.01.2012 03:28

Solorz: nic nowego mnie już nie kręci

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński Robert Gardziński

Rz: Za pa­nem ostat­ni etap po­zy­ska­nia fi­nan­so­wa­nia na za­kup Po­lkom­te­lu. Ta in­we­sty­cja, za któ­rą pła­ci pan 15,1 mld zł, wy­ma­ga­ła jesz­cze za­mie­nie­nia kre­dy­tów po­mo­sto­wych na ob­li­ga­cje nie­za­bez­pie­czo­ne. In­we­sto­rzy za­gra­nicz­ni ku­pi­li te pa­pie­ry za 900 mln eu­ro. Opro­cen­to­wa­nie jed­nak jest sza­le­nie wy­so­kie – ok. 12 proc.

Ta­ki jest te­raz ry­nek.

Czy­li?

Czy­li po pro­stu ta­kie są obec­nie wa­run­ki. Ce­na nie jest ni­ska, ale zgod­na z na­szy­mi prze­wi­dy­wa­nia­mi, a naj­wa­żniej­sze jest to, że uda­ło nam się sku­tecz­nie i z suk­ce­sem prze­pro­wa­dzić tę część fi­nan­so­wa­nia. Od dłu­ższe­go cza­su nikt w Eu­ro­pie nie prze­pro­wa­dzał ta­kiej trans­ak­cji. I bar­dzo mo­żli­we, że na­sze pa­pie­ry bę­dą te­raz sta­no­wić punkt od­nie­sie­nia dla ko­lej­nych ofert na ryn­ku dłu­gu.

W su­mie po­ży­czył pan w ban­kach w ubie­głym ro­ku po­nad 14 mld zł. Jed­no­cze­śnie sprze­dał pan jed­nak in­ne ak­ty­wa. Mo­że dziś dzię­ki po­zy­ska­nym tak pie­nią­dzom ten dług jest już mniej­szy?

Nie po to po­ży­cza się ty­le pie­nię­dzy, że­by je od ra­zu od­da­wać. Kre­dy­ty do­pie­ro za­cznie­my spła­cać zgod­nie z wcze­śniej za­ło­żo­nym har­mo­no­gra­mem.

Czy pra­wi­dło­we by­ły na­sze sza­cun­ki, że Po­lkom­tel bę­dzie pła­cił in­we­sto­rom rocz­nie ok. 1 mld zł od­se­tek od dłu­gu, ja­ki za­cią­gnę­ły pa­na fir­my?

W pierw­szych la­tach mo­że na­wet nie­co wię­cej, ale po­tem kwo­ta ta bę­dzie stop­nio­wo ma­la­ła.

Jak dłu­go po­trwa spła­ca­nie kre­dy­tów?

W su­mie oko­ło ośmiu lat, ale jest oczy­wi­ście szan­sa, że sta­nie się to nie­co szyb­ciej.

Zna­my ta­kie opi­nie od fi­nan­si­stów, że ban­ki wy­ma­ga­ły od pa­na, aby za­an­ga­żo­wał się w pro­jekt prze­ję­cia Plu­sa do koń­ca. Po­noć za­le­ża­ło im, by za­sta­wił pan ta­kże swój pry­wat­ny ma­ją­tek. Ile praw­dy jest w tym, że kre­dy­ty wziął pan ta­kże na swój sa­mo­lot czy nie­ru­cho­mo­ści?

To bzdu­ra. To zresz­tą nie­wie­le by da­ło. Nie o ta­kie pie­nią­dze tu­taj się „mo­dli­my".

Część pie­nię­dzy od­zy­ska pan, wpro­wa­dza­jąc w mię­dzy­cza­sie Po­lkom­tel na gieł­dę? Kie­dy?

Na ra­zie nie ma te­ma­tu gieł­dy. Naj­pierw chce­my po­ka­zać, że umie­my coś zro­bić. Zmie­nia­my tę fir­mę, wpro­wa­dzi­my no­wą tech­no­lo­gię i usłu­gi LTE (stan­dard ul­tra­szyb­kie­go In­ter­ne­tu – red.), bu­du­je­my no­wo­cze­sną sieć. Wszyst­ko po ko­lei, nie zro­bi­my wszyst­kie­go od ra­zu.

Tablety mają szansę stać się dominującym urządzeniem dostępu do Internetu w Polsce

Eu­ro­pej­ski Bank Od­bu­do­wy i Roz­wo­ju de­kla­ro­wał mo­żli­wość wyj­ścia z Po­lkom­te­lu po­przez GPW, ale de fac­to jest udzia­łow­cem spół­ki ce­lo­wej Me­te­lem. Czy to wła­śnie ta fir­ma mia­ła­by wejść na gieł­dę za kil­ka lat?

Jest za wcze­śnie, że­by o ta­kich rze­czach dziś mó­wić. Nic nie zo­sta­ło jesz­cze usta­lo­ne.

Sko­ro za pa­nem ostat­ni wa­żny etap re­ali­za­cji umów zwią­za­nych z fi­nan­so­wa­niem, to pew­nie wie pan już, ile pie­nię­dzy po­trze­ba bę­dzie jesz­cze na re­ali­za­cję pla­nu. A więc ile po­trze­bu­je NFI Mi­das?

Pro­spekt Mi­da­sa jest w Ko­mi­sji Nad­zo­ru Fi­nan­so­we­go i nie mo­gę się na ten te­mat wy­po­wia­dać.

Po za­twier­dze­niu pro­spek­tu usta­lo­na zo­sta­nie ce­na emi­syj­na. Wszel­kie wcze­śniej­sze in­for­ma­cje spo­wo­du­ją tyl­ko nie­po­trzeb­ne spe­ku­la­cje na ten te­mat.

Z ko­mu­ni­ka­tów Mi­da­sa wy­ni­ka, że Po­lkom­tel sta­nie się je­go po­śred­nim wła­ści­cie­lem. Kie­dy do te­go mo­że dojść? Przed, w cza­sie czy po ofer­cie?

To ra­czej kwe­stia naj­bli­ższych ty­go­dni.

Jest pan w Po­lkom­te­lu od kil­ku mie­się­cy. Co uda­ło się już zmie­nić?

Zmia­ny idą dwu­to­ro­wo. Po pierw­sze, dą­ży­my do uprosz­cze­nia struk­tu­ry, któ­ra dotąd by­ła bi­zan­tyj­ska i nie­po­trzeb­nie hie­rar­chicz­na, dą­ży­my więc do te­go, ­by ją nie­co spłasz­czyć. Po dru­gie, uprasz­cza­my pro­ce­sy za­rzą­dza­nia, tak aby by­ły szyb­sze, prost­sze i bar­dziej efek­tyw­ne.

Po­noć pra­cę w Po­lkom­te­lu mo­że stra­cić na­wet 1,4 tys. osób.

To spe­ku­la­cje. Zmia­ny w za­trud­nie­niu bę­dą skut­kiem zmian struk­tu­ry, pro­ce­sów i sy­ner­gii w gru­pie. Nie wiem, jak du­że. Po­lkom­tel bę­dzie ope­ra­to­rem, któ­re­go struk­tu­ra i za­trud­nie­nie upo­dob­nimy do in­nych spół­ek z bra­nży. Mam na­dzie­ję, że tych naj­bar­dziej efek­tyw­nych. Na ra­zie za­czę­li­śmy od naj­wy­ższe­go po­zio­mu, w tym ta­kże od sie­bie sa­mych: ob­cię­li­śmy wy­na­gro­dze­nia za­rzą­do­wi i zmniej­sza­my licz­bę dy­rek­to­rów.

O ile dzię­ki ró­żnym oszczęd­no­ściom ma­ją spaść kosz­ty Po­lkom­te­lu?

Li­czy­my, że w su­mie, po­wiedz­my w 18 – 24-mie­sięcznym okre­sie po­win­ny one przy­nieść po­zy­tyw­ny wpływ na EBIT­DA w wy­so­ko­ści 150 mln zł. Nie cho­dzi przy tym tyl­ko o kosz­ty sta­łe, ale ta­kże o kosz­ty bez­po­śred­nie, lo­gi­sty­kę, umo­wy do­staw­cze i utrzy­ma­nio­we itd.

A w ja­ki spo­sób chce pan wy­ko­rzy­stać fakt, że Po­lkom­tel i Cy­fro­wy Pol­sat na­le­żą dziś do jed­nej gru­py? Jak ma wy­glą­dać ten miks me­dial­no­-te­le­ko­mu­ni­ka­cyj­ny?

Na przykład wy­ko­rzy­sta­my w Po­lkom­te­lu kon­tent, ja­ki ma Pol­sat. Na­sza pro­duk­cja me­dial­na znaj­dzie się na smart­fo­nach i ta­ble­tach.

To ile mo­że być w Pol­sce ta­ble­tów?

Sprze­daż ta­ble­tów, ul­tra­-bo­oków, slim­bo­oków i wszyst­kich in­nych lek­kich urzą­dzeń prze­no­śnych z du­żym ekra­nem bę­dzie do­mi­no­wać w sprze­da­ży w bra­nży kom­pu­te­ro­wej w naj­bli­ższych la­tach. Ta­ble­ty ma­ją szan­sę stać się też do­mi­nu­ją­cym urzą­dze­niem do­stę­pu do In­ter­ne­tu w Pol­sce. Za­le­ży to jed­nak rów­nież od ilo­ści ofert sprze­da­ży ra­tal­nej u dys­try­bu­to­rów, tak że­by ce­na nie sta­no­wi­ła ba­rie­ry wej­ścia.

Gru­py Pol­sat i Po­lkom­tel nie mają po­za te­le­wi­zją in­te­rak­tyw­ną Iplą sil­ne­go in­ter­ne­to­we­go bran­du, ty­pu Onet czy wp.pl. Dla­cze­go?

Wy­bra­li­śmy in­ny mo­del biz­ne­so­wy – bar­dziej sta­wia­my na kon­tent płat­ny. Ozna­cza to, że in­ten­syw­nie roz­wi­ja­na bę­dzie Ipla. Chce­my się tym ró­żnić od kon­ku­ren­cji.

Na ile wy­ce­nił­by pan dziś Iplę?

Na ty­le, ile jest war­ta. Nic wię­cej nie po­wiem.

Py­ta­my, bo Do­mi­nik Li­bic­ki, pre­zes Cy­fro­we­go Pol­sa­tu, nie wy­klu­czał jej prze­ję­cia.

Nie ma jesz­cze de­cy­zji, że tak bę­dzie, choć oczy­wi­ście Ipla na pierw­szy rzut oka bar­dziej pa­su­je do gru­py Cy­fro­we­go Pol­sa­tu niż do Po­lkom­te­lu.

In­te­re­su­ją pa­na jesz­cze in­ne seg­men­ty me­dial­ne­go ryn­ku? Nie ma pan ga­ze­ty.

Jest w gru­pie Ra­dio PiN. My­śli­my o ta­kim mo­de­lu, w któ­rym ró­żne fir­my me­dial­ne wy­mie­nia­ją się pro­du­ko­wa­ny­mi tre­ścia­mi. Nie­ko­niecz­nie mu­si­my ku­po­wać ga­ze­tę, ale mo­że­my współ­pra­co­wać z wy­daw­ca­mi.

To praw­da, że po­ja­wi się wkrót­ce wspól­na ofer­ta Plu­sa i Cy­fro­we­go Pol­sa­tu?

Pra­ce nad ewen­tu­al­nym mo­de­lem współ­pra­cy trwa­ją. Na ra­zie nie bę­dzie wspól­nej ofer­ty. Ale mo­żli­we są już np. wspól­ne ak­cje pro­mo­cyj­ne. W ka­żdym ra­zie prze­ję­cie Po­lkom­te­lu nie wpły­nie istot­nie na biz­ne­sy po­zo­sta­łych mo­ich spół­ek. Je­śli już – to po­zy­tyw­nie. Chce­my ofe­ro­wać usłu­gi i pro­duk­ty LTE i HSPA+ w oby­dwu sie­ciach, to jest nasz cel.

Jest jesz­cze coś du­że­go, po­za LTE, co pa­na krę­ci?

Nic no­we­go już mnie nie krę­ci. Chcę z suk­ce­sem za­koń­czyć pro­jekt, dla któ­re­go zde­cy­do­wa­łem się prze­jąć Po­l- kom­tel, ty­le wy­star­czy. Nie ma ta­kiej po­trze­by i nie dam ra­dy zjeść dwóch obia­dów naraz.

Dzię­ki prze­ję­ciu Po­lkom­te­lu tra­fił pan na szczy­ty ran­kin­gów naj­bo­gat­szych lu­dzi na świe­cie. To ma dla pa­na zna­cze­nie?

Żad­ne­go. Dla mnie pie­nią­dze to tyl­ko śro­dek. Cie­szę się, kie­dy uda się dzię­ki nim coś zro­bić. Mam po pro­stu sa­tys­fak­cję i do­wód, że Po­lak po­tra­fi.

My­śli pan o eks­pan­sji z Po­lkom­te­lem i Pol­sa­tem na ryn­ki są­sied­nie?

Kon­cen­tru­ję się na Pol­sce. To bar­dzo du­ży ry­nek, któ­ry ma jesz­cze wie­le mo­żli­wo­ści.

Kon­ku­ren­cja Cy­fro­we­go Pol­sa­tu umac­nia się: Cy­fra+ sta­je się współ­wła­ści­cie­lem TVN. Co to dla pa­na zna­czy: za­gro­że­nie czy mo­że wręcz prze­ciw­nie, bo zna pan po la­tach ba­ta­lii o Erę kon­cern Vi­ven­di, wła­ści­cie­la Cy­fry+.

Kon­ku­ren­cja na ryn­ku te­le­wi­zyj­nym za­wsze by­ła i bę­dzie. Bę­dzie się też roz­wi­jać, tak jak i my. I na ra­zie ro­bi­my to sku­tecz­nie, to oni mu­szą go­nić nas.

Sprze­da pan coś jesz­cze ze swo­je­go port­fe­la? OFE Pol­sat czy In­vest-Bank?

Sprze­da­na zo­sta­ła Po­li­sa. Ni­cze­go wię­cej nie sprze­da­ję.

Ze­spół elek­trow­ni Pąt­nów – Ada­mów – Ko­nin – pa­na fir­my ma­ją 48 proc. ak­cji – wy­bie­ra się na gieł­dę...

Ale to nie ja sprze­da­ję ak­cje.

Dru­gi udzia­ło­wiec, Skarb Pań­stwa. Ale pan też wy­sta­wi swój pa­kiet na sprze­daż?

Je­ste­śmy w trak­cie pro­ce­su przy­go­to­wa­nia do wej­ścia na gieł­dę tej spół­ki i na ten te­mat nie chciał­bym się wy­po­wia­dać.

Mó­wił pan, że na­le­żą­cy do pa­na In­vest­-Bank stanie się ban­kiem in­ter­ne­to­wym, kła­dą­cym na­cisk na klien­ta in­dy­wi­du­al­ne­go. To ak­tu­al­ne pla­ny?

Tak, bę­dzie­my wdra­żać te pla­ny w In­vest-Ban­ku jesz­cze w tym ro­ku.

Po­lkom­tel za­czął prze­gląd in­fra­struk­tu­ry te­le­ko­muni­ka­cyj­nej i roz­pi­sał prze­targ na do­staw­ców. To prze­targ dla ca­łej pa­na gru­py: ta­kże NFI Mi­das i Cy­fro­we­go Pol­sa­tu?

Dla ca­łej czę­ści te­le­ko­mu­ni­ka­cyj­nej, tzn. NFI Mi­da­sa i Po­lkom­te­lu.

A ilu do­staw­ców bę­dzie ona mia­ła?

To za­le­ży od te­go, co za­pro­po­nu­ją. Mo­że jed­ne­go, mo­że dwóch, mo­że trzech.

O ja­kie­go rzę­du wy­dat­kach mo­że­my mó­wić? 2 mld zł ra­zem z tym, co usta­lił NFI Mi­das z Hu­awei?

Są­dzę, że bę­dzie to w su­mie mniej.

Wszyst­ko z my­ślą o bu­do­wie in­fra­struk­tu­ry LTE?

LTE i HSPA+. Przy czym LTE to nie tyl­ko in­fra­struk­tu­ra, ale też mo­de­my, smart­fo­ny. Pro­du­cen­ci już za­czy­na­ją wpro­wa­dzać je na ry­nek.

Ilu klien­tów LTE ma dziś pa­na gru­pa?

Kil­ka­dzie­siąt ty­się­cy i sta­le ro­śnie. Oczy­wi­ście chcie­li­by­śmy, aby za kil­ka lat by­ło ich mi­lion czy 2 miliony, ale to wy­ma­ga cza­su.

Stan­dard & Po­or's okre­ślił per­spek­ty­wę ratin­gu ob­li­ga­cji emi­to­wa­nych przez Po­lkom­tel ja­ko sta­bil­ną, uwzględ­nia­jąc zwyżkę przy­cho­dów z trans­mi­sji da­nych. Czy ten wzrost spo­wo­du­je, że łącz­ne przy­cho­dy Po­lkom­te­lu w tym ro­ku uro­sną, czy ma­ją tyl­ko re­kom­pen­so­wać spad­ki w in­nych seg­men­tach?

Za­kła­da­my, że przy­cho­dy Po­lkom­te­lu nie bę­dą spa­dać, ale wia­do­mo, że ry­nek ko­mór­ko­wy, zwłasz­cza usług gło­so­wych, jest trud­ny. I rze­czy­wi­ście za­kła­da­my wzrost przy­cho­dów z usług trans­mi­sji da­nych. Martin Moorhouse, członek zarządu Polkomtelu odpowiedzialny za finanse (reprezentujący interesy Vodafone; ta brytyjska grupa była akcjonariuszem polskiej spółki), w dniu gdy finalizował pan przejęcie tego telekomu mówił, że to nie oznacza końca współpracy z Vodafone, ale właśnie jej zacieśnienie. Coś się w tej kwestii faktycznie dzieje?

Odbyliśmy pierwsze rozmowy z Vodafone na ten temat.  Brytyjczycy zwrócili się do nas z taką propozycją i zobaczymy co z tego wyjdzie. Możliwości są różne: od oferty tanich połączeń międzynarodowych dla klientów Plusa przez sieć Vodafone, porównywalnej z tą, jaką ma dziś dla swoich klientów np. T-Mobile poprzez na przykład wspólne zakupy urządzeń. Mamy przykłady takiej współpracy między Vodafone, a np. SFR we Francji.

Czy telekomunikacyjno-medialna grupa Zygmunta Solorza-Żaka ma już wszystko czego potrzebuje?

Może jedyna brakująca rzecz to światłowody, ale te możemy na przykład dzierżawić.

Polkomtel interesował się w 2010 roku zakupem Exatelu.

Exatel to zupełnie inny biznes.

A Telekomunikacja Kolejowa Telekom? IT Polpager, powiązany z panem personalnie startuje po niego

To nie jest mój biznes, więc nie będę się na ten temat wypowiadał. Osoby go prowadzące podejmują decyzje.

A jakie plany ma pan wobec Elektrimu?

Robimy w Elektrimie wszystko, aby otrząsnąć się po latach sporów i podpisaniu ugody w sprawie Polskiej Telefonii Cyfrowej. Pracujemy nad inwestycją w Porcie Praskim, powstaje tam pierwszy budynek mieszkalny. W tym roku, być może we wrześniu na giełdę wejdzie ZE PAK.

Odwieczne pytanie: Elektrim wróci na giełdę?

Tego jeszcze nie wiem.

CV

Zyg­munt So­lorz-Żak jest za­ło­ży­cie­lem jed­nej z pierw­szych te­le­wi­zji ko­mer­cyj­nych w kra­ju, Pol­sa­tu. Dzię­ki te­mu oraz in­nym fir­mom na­le­ży do naj­bo­gat­szych lu­dzi w Pol­sce. Za spra­wą prze­ję­cia Po­lkom­te­lu tra­fi do pierw­szej set­ki naj­za­sob­niej­szych osób na świe­cie.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację