Cena faktoringu, od czego zależy

Faktoring: Nie warto skupiać się wyłącznie na cenie. Płacąc nieco więcej, można zapewnić sobie szerszy zakres usług

Publikacja: 19.04.2012 01:10

Red

Z roku na rok przybywa firm korzystających z faktoringu. W rozmowach z potencjalnymi klientami bardzo szybko pojawia się wątek ceny takiej usługi. Dla wielu firm właśnie cena jest najważniejszym kryterium decydującym o wyborze faktora.

Oferta rynkowa jest obecnie bardzo szeroka. Praktycznie każda firma spełniająca podstawowe kryteria znajdzie coś dla siebie. Tym bardziej warto na początku dobrze przeanalizować sytuację biznesową i potrzeby firmy w kontekście podstawowych parametrów oraz cech wybieranej usługi.

Wiele zależy od oceny

Każdy potencjalny klient to specyficzny model działania.  Firmy oferują różne produkty, mają inną strukturę odbiorców, a także inną sytuację finansową. Wszystko to sprawia, że cena usługi faktoringowej dla dwóch firm o zbliżonych obrotach może być znacząco różna. Aby to zilustrować, warto zaprezentować dwa przypadki transakcji wzięte  z codziennej praktyki.

Przypadek pierwszy to producent bioetanolu. Firma osiągała roczny obrót powyżej 20 mln zł i zysk netto około 0,5 mln zł. Współpracowała z dwoma głównymi, renomowanymi klientami  o wysokim ratingu. Nie miała przeterminowanych należności i zobowiązań. Bez problemów obsługiwała kredyt inwestycyjny w wysokości 2,4 mln zł. Dysponowała również kredytem obrotowym.

Firma ta uzyskała faktoring w cenie: prowizja operacyjna 0,3 proc., odsetki na poziomie WIBOR 1M plus marża 1,1 proc. To oferta dość atrakcyjna cenowo. W zasadzie w tym przypadku koszt finansowania faktury o 60-dniowym terminie płatności wynosi w przybliżeniu tyle, ile koszt kredytu obrotowego. Analityk jednego z faktorów postawił wręcz pytanie: po co tej firmie faktoring, choćby najtańszy, skoro z powodzeniem może sfinansować wszystkie swoje potrzeby znacznie wyższym niż obecnie kredytem obrotowym. Kredyt taki mogłaby uzyskać w większości banków.

Przypadek drugi to firma transportowa z rocznymi obrotami 25 mln zł, ale ze stratą na działalności 430 tys. zł. Obsługiwała ponad 100 odbiorców. Łączne zobowiązania spółki sięgały 5,4 mln zł, z tego połowa była przeterminowana powyżej 45 dni. Należności to 2,7 mln zł, z czego przeterminowane powyżej miesiąca stanowiły 15 proc.

Mimo występowania czynników znacząco zwiększających ryzyko kredytowe, firmie udzielono  finansowania. Jednak cena usługi była zupełnie inna: prowizja operacyjna 0,8 proc., odsetki równe WIBOR plus marża 3 proc. Był to przypadek zdecydowanie trudniejszy i bardziej pracochłonny dla faktora, zwłaszcza z uwagi na dużą rotację w grupie odbiorców.

Firma po uzyskaniu  finansowania faktoringowego podjęła szereg działań restrukturyzacyjnych. Jej kondycja stopniowo się poprawiała. A wartość przeterminowanych zobowiązań (głównie wobec leasingodawców) w czasie kilku miesięcy spadła praktycznie do zera.

Dla kogo tanie usługi

Najogólniej można stwierdzić, że najbardziej atrakcyjne cenowo oferty faktoringu są dostępne dla firm w najlepszej kondycji finansowej. W tych przypadkach faktoring w zasadzie konkuruje z kredytem obrotowym, ponieważ ryzyko finansowania klienta można oprzeć na tańszych mechanizmach kontroli i zarządzania (chodzi o zabezpieczenia czy okresową ocenę zdolności kredytowej). Poza tym faktor ponosi niższe koszty zarządzania ryzykiem obsługując  firmę mającą stałą, grupę odbiorców, dobrą strukturę należności i odpowiednio długi staż rynkowy.

O finansowanie takich klientów będzie zabiegać wielu dostawców usług faktoringowych, głównie banków, gotowych na większe ustępstwa cenowe. W wielu sytuacjach można się nawet zastanawiać nad celowością stosowania bardziej skomplikowanego faktoringu, skoro z powodzeniem można by zaoferować finansowanie przy pomocy tańszego i prostszego kredytu obrotowego.

Skomplikowane przypadki

Faktoring w klasycznym ujęciu sprawdza się w trudniejszych sytuacjach, gdy zastosowanie standardowych, kredytowych metod zarządzania ryzykiem skończy się odmową finansowania lub jego ograniczeniem. Podstawą takiego faktoringu jest jakość i przewidywalność portfela wierzytelności.

Finansowanie w formie faktoringu jest droższe niż kredyt obrotowy, ponieważ angażuje znacznie kosztowniejsze procesy i zasoby pozwalające na bieżącą kontrolę oraz monitoring jakości portfela należności. Są to procesy w dużej mierze oparte na inteligencji i pracy ludzkiej, których komputer w tym przypadku nie może zastąpić. Transakcja staje się przez to bardziej zindywidualizowana, a jednocześnie kosztowna.

Z doświadczeń części faktorów wynika, że w bardzo wielu sytuacjach takie podejście się opłaca. Znacząco poszerza się w ten sposób grono potencjalnych klientów, a negocjacje wykraczają poza licytację: kto da mniej.

Wyższy koszt dobrze dobranej usługi akceptują także klienci. Z ich punktu widzenia istotne jest to, że poprzez faktoring zyskują większy dostęp do środków. Odzyskują też płynność finansową, co staje się podstawą ich być albo nie być na rynku.

Oprocentowanie i prowizja

Na cenę faktoringu najczęściej składają się dwa podstawowe elementy: prowizja operacyjna i odsetki. Prowizja jest ceną za obsługę wierzytelności, czyli za zarządzanie ryzykiem ponoszonym przez faktora. Odsetki odzwierciedlają koszt pieniądza na rynku. Są one uzależnione od kwoty oraz okresu finansowania.

Najczęściej najniższe prowizje i odsetki można uzyskać u faktorów bankowych. Bywa, że koszt faktoringu jest tam zaniżony. Bank, oferując także inne produkty, rekompensuje sobie mniejsze przychody z faktoringu przychodami z innych usług, z których korzysta klient. W praktyce firma może uzyskać faktoring w cenie porównywalnej, a nawet niższej od ceny kredytu obrotowego.

Jednak aby zaproponować tak atrakcyjne warunki finansowania, banki muszą stosować bardziej rygorystyczne i zunifikowane modele oceny zdolności kredytowej, eliminujące z założenia bardziej ryzykowne transakcje. Oznacza to, że firmy o krótkiej historii działania, z przejściową stratą na działalności czy też zaległościami w urzędach państwowych mają dużo mniejsze szanse na uzyskanie finansowania na takich warunkach. Dostęp do taniego faktoringu jest więc zamknięty dla wielu firm znajdujących się „na granicy" oraz w wyraźnie gorszej sytuacji finansowej. Na przykład wspomniana wcześniej firma transportowa nie miałaby możliwości pozyskania gotówki.

Szersza obsługa kosztuje

Ceny usług wyspecjalizowanych faktorów są zróżnicowane. Niektóre oferty są porównywalne z bankowymi, nawet mimo różnicy w koszcie  pozyskania pieniądza. Ale są również oferty radykalnie droższe. Cena zależy od pracochłonności usługi i kategorii ryzyka, jakie faktor decyduje się zaakceptować.

Wyspecjalizowani faktorzy zwykle akceptują bardziej ryzykowne transakcje w porównaniu z bankami. Nie oznacza to, że stosują liberalniejsze metody oceny ryzyka. Skupiają się jednak na innych aspektach oceny i inaczej kontrolują ryzyko.

Faktorzy niebankowi muszą uwzględnić w cenie usługi koszty stosowania bardziej pracochłonnych narzędzi kontroli. Chodzi głównie o kosztowną pracę administracyjną związaną z monitoringiem spłat, wykonywaną przez pracowników faktora.

Faktor prowadzi szczegółowe księgi transakcji. Dba o to, aby odbiorcy płacili na czas. Monitoruje spływ należności. Na bieżąco kontroluje sytuację wybranych odbiorców. Standardem jest, że klienci na bieżąco, przez 24 godziny mają, dostęp do informacji o stanie swoich kont rozrachunkowych za pośrednictwem Internetu.

W praktyce więc faktor przejmuje od przedsiębiorcy kontrolę stanu należności oraz ściąganie ich. Dla klienta jest to ogromna, choć często niedoceniana wartość. Czynności te, z powodu niedoboru personelu, w wielu firmach spychane są na dalszy plan lub powierzane np. księgowym czy handlowcom jako dodatkowa praca. A są to przecież działania elementarne dla bezpieczeństwa biznesu. Zaniedbania w tej dziedzinie prowadzą wprost do problemów z płynnością.

Monitoring spłat i ściąganie opóźnionych płatności jedynie przy okazji wykonywania innych czynności lub w wolnej chwili jest błędem, niestety dość powszechnie popełnianym. Wyniki „Badania Bibby MSP Index", przeprowadzanego co pół roku, wskazują niezmiennie, że duża grupa przedsiębiorców zaczyna ściąganie zaległych należności dopiero wtedy, gdy pojawia się realna groźba utraty płynności finansowej.

Cena faktoringu oferowanego przez wyspecjalizowane firmy obejmuje nie tylko większą dostępność finansowania, ale także kompletne wsparcie w zarządzaniu ważnym składnikiem majątku firmy –  jej należnościami.

Nie tylko finansowanie

Przedstawiliśmy dwa skrajne modele usługi faktoringu: quasi kredytowy oraz obsługowy. W pierwszym modelu udzielenie finansowania w głównej mierze zależy od oceny  sytuacji finansowej firmy. W modelu obsługowym duże znaczenie ma aktywne zarządzanie należnościami i monitorowanie ryzyka; warunkuje to możliwość finansowania firmy.

Rozpiętość cenowa między ofertami różnych faktorów zwykle nie przekracza 1 proc. wartości faktury. Natomiast rozpiętość między walorami praktycznymi i zakresem usługi jest znacznie większa. Gdy weźmiemy to pod uwagę, z pewnością zgodzimy się z twierdzeniem, że skupianie się wyłącznie na cenie jest działaniem krótkowzrocznym.

Autor jest dyrektorem generalnym Bibby Financial Services

Z roku na rok przybywa firm korzystających z faktoringu. W rozmowach z potencjalnymi klientami bardzo szybko pojawia się wątek ceny takiej usługi. Dla wielu firm właśnie cena jest najważniejszym kryterium decydującym o wyborze faktora.

Oferta rynkowa jest obecnie bardzo szeroka. Praktycznie każda firma spełniająca podstawowe kryteria znajdzie coś dla siebie. Tym bardziej warto na początku dobrze przeanalizować sytuację biznesową i potrzeby firmy w kontekście podstawowych parametrów oraz cech wybieranej usługi.

Pozostało 94% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację