Miasta duchy nie są atrakcyjne dla biznesu

Tylko lokalizacja atrakcyjna do życia dla rezydentów przyciągnie i zatrzyma pracowników mobilnych – mówi Slagin Parakatil, dyrektor w firmie Mercer, koordynator projektu badawczego „Quality of living".

Publikacja: 14.05.2019 21:00

Miasta duchy nie są atrakcyjne dla biznesu

Foto: materiały prasowe

Mercer pomaga szefom międzynarodowych firm wybrać lokalizację ich filii. Co decyduje o atrakcyjności danego miejsca?

slagin parakatil: Doradzając naszym klientom, zwracamy uwagę na trzy aspekty – atrakcyjność danej lokalizacji dla biznesu, dostęp do talentów, czyli wykwalifikowanych pracowników, gotowych zmienić dla pracy miejsce zamieszkania, oraz odczucia mieszkańców. To ważny, choć nieoczywisty aspekt, bo jeżeli tubylcom żyje się źle, ekspaci, czyli cudzoziemcy lub mieszkańcy innych miast przyjeżdżający tu do pracy, najpewniej również nie będą zadowoleni. Na zadowolenie z warunków życia w danym miejscu składają się m.in. koszty wynajęcia domów lub mieszkań, dóbr konsumenckich i sieci komunikacji miejskiej. Ważne jest, czy w mieście jest odpowiedni dostęp do szkół, placówek opieki zdrowotnej, ale też do obszarów rekreacyjnych. Nie bez znaczenia jest także to, ile czasu mieszkańcy spędzają w korkach.

Pozostało 88% artykułu
„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację