Biznesowe autorytety. Kto jest autorytetem w biznesie

Polskiej gospodarce potrzebne są pozytywne przykłady ludzi, którzy osiągnęli sukces. Takich, którzy zbudowali firmy, wdrożyli nowe rozwiązania i teraz mogą być wzorem dla wszystkich tych, którzy marzą, by stać się polskimi Rockefellerami.

Publikacja: 28.12.2012 18:58

Paweł Jabłoński

Paweł Jabłoński

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Zresztą autorytety biznesowe potrzebne są nie tylko po to, by świecić przykładem. Odgrywają one niezwykle ważną rolę także na giełdzie.

Dla większości inwestorów już sama świadomość, że główny akcjonariusz w jakiejś spółce ma dobre doświadczenia w prowadzeniu biznesu, często jest lepszą rekomendacją niż najlepsze prognozy zarządu czy analityków. Są tacy gracze giełdowi, którzy wręcz inwestują własne pieniądze pod najbardziej renomowane nazwiska inwestorów.

Problemem jest jednak to, że lista największych polskich inwestorów jest żałośnie krótka. Ot, parę nazwisk.

Na dodatek część z nich ma różne zadry w życiorysie albo ukrywa się ze swoimi poglądami gospodarczymi. Niedawno jeden z analityków prognozował, że w debiucie pewnej spółki duże znaczenie będzie miało nazwisko jej głównego udziałowca.
I tak się rzeczywiście stało, ale dla mnie ten inwestor kojarzy się przede wszystkim z kolejkami przed okienkami jego bankrutującego banku.

Od tamtego czasu minęło oczywiście wiele lat, w ciągu których zrobił on wiele dobrego dla gospodarki, ale tamta sprawa ciąży na jego wizerunku.

Inni „wielcy” inwestorzy często w ogóle nie liczą się z interesami małych akcjonariuszy, choć to przecież oni współfinansują ich biznesy.

U nas rolę największego autorytetu biznesowego odgrywa minister skarbu. A to tylko polityk, którego celem często nie jest wcale podnoszenie zysku zarządzanych przez siebie firm.

Oprócz niego podobną rolę odgrywają inni politycy (niby gospodarczy), naukowcy oraz menedżerowie największych firm.

Ci ostatni oczywiście mają dużo doświadczenia, ale oni nie ryzykują własnych pieniędzy.
Niestety, to właśnie politycy i menedżerowie wypowiadają się najczęściej w sprawach biznesu, brylują na bankietach i w telewizjach. Biznes oddał to pole zgodnie z zasadą: ciszej jedziesz, dalej zajedziesz.

Tymczasem na świecie autorytetami w dużo większym stopniu są wielcy inwestorzy giełdowi, ryzykujący własne i cudze pieniądze. Ich wypowiedzi nieraz zatrzęsły parkietami giełd dużo większych niż polska.

W Polsce też pewnie w końcu osiągniemy podobne standardy.

Musimy jednak przede wszystkim konsekwentnie odsuwać politykę od biznesu oraz poczekać na ucywilizowanie się zasad prowadzenia biznesu.

Zresztą autorytety biznesowe potrzebne są nie tylko po to, by świecić przykładem. Odgrywają one niezwykle ważną rolę także na giełdzie.

Dla większości inwestorów już sama świadomość, że główny akcjonariusz w jakiejś spółce ma dobre doświadczenia w prowadzeniu biznesu, często jest lepszą rekomendacją niż najlepsze prognozy zarządu czy analityków. Są tacy gracze giełdowi, którzy wręcz inwestują własne pieniądze pod najbardziej renomowane nazwiska inwestorów.

Opinie Ekonomiczne
Maciej Miłosz: Z pustego i generał nie naleje
Opinie Ekonomiczne
Polscy emeryci wracają do pracy
Opinie Ekonomiczne
Żeby się chciało pracować, tak jak się nie chce
Opinie Ekonomiczne
Paweł Rożyński: Jak przekuć polskie innowacje na pieniądze
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Opinie Ekonomiczne
Dlaczego warto pomagać innym, czyli czego zabrakło w exposé ministra Sikorskiego
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne