Polski rynek traktujemy poważnie

Przyjęta przez nas strategia się sprawdza – przekonuje John Rendall, wiceprezes i dyrektor zarządzający HSBC Bank Polska.

Publikacja: 03.07.2013 23:48

Polski rynek traktujemy poważnie

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Jak postrzega pan polski sektor bankowy?

John Rendall:

Odwołując się do moich codziennych doświadczeń mogę powiedzieć, że Polska to bardzo konkurencyjny rynek, fundamentalnie korzystny dla konsumentów, dający im spory wybór. Analizy z którymi się zapoznałem, m.in. przegląd systemu bankowego dokonany przez KNF mówią zaś, że jest on w dobrej kondycji. Wszystkie dowody wskazują, że jest on dobrze dokapitalizowany, a banki posiadają odpowiednią płynność. Gdybym miał użyć jednego słowa na jego opisanie, powiedziałbym, że polski system bankowy jest po prostu zdrowy.

Zaczynając pracę w Polsce podkreślał pan, że Polska jest jednym z najważniejszych rynków wschodzących. Jak nasz kraj prezentuje się w porównaniu z innymi rynkami wschodzącymi, na których działa HSBC?

Czasem porównania pomiędzy poszczególnymi krajami mówią mniej niż ogólne spojrzenie. Nasze myślenie strategiczne w HSBC opiera się m.in. na przekonaniu, że mamy do czynienia z silnym trendem w wyniku którego rynki, które obecnie uznajemy za wschodzące, coraz bardziej zyskują na znaczeniu. W 2050 r. będziemy mieć do czynienia z innym porządkiem świata. W ostatnich latach gospodarki rozwinięte rosły średnio o około 1 proc. rocznie, gdy gospodarki wschodzące średnio o jakieś 5 proc. rocznie. W 2050 r. na 30 największych gospodarek świata, 19 będzie gospodarkami, które obecnie uznajemy za wschodzące. Polska zajmuje tutaj interesującą pozycję. Co prawda zgodnie z prognozami ekonomistów HSBC w 2050 r. nadal będzie 24 pod względem wielkości gospodarką świata, ale nad nią będą znajdowały się w rankingu już zupełnie inne państwa niż obecnie. Uznajemy Polskę obecnie za bardzo ważną gospodarkę i spodziewamy się, że w przyszłości stanie się ona jeszcze ważniejsza – nie tylko ze względu na wielkość tej gospodarki, ale również na jej powiązania gospodarcze z innymi krajami. Na to jak będą ewoluowały handel oraz przepływy inwestycji. Do 2020 r. Polska będzie miała największy, po Turcji, przyrost eksportu wśród państw europejskich. Z raportu o atrakcyjności inwestycyjnej opublikowanego ostatnio przez Ernst & Young wynika, że w 2012 r. Polska była kluczowym miejscem dla bezpośrednich inwestycji zagranicznych w Europie Środkowo-Wschodniej. Jako bank będziemy więc wciąż mieć do czynienia w naszej codziennej pracy ze spółkami zwracającymi się do nas dlatego, że chcą skorzystać z rozwoju polskiego rynku. Polski eksport dobrze się prezentuje. O ile obecnie głównymi polskimi rynkami eksportowymi są kraje UE, to rośnie również wymiana z gospodarkami wschodzącymi. Pracujemy więc z wieloma polskimi firmami, które chcą handlować bądź handlują z Chinami, Indiami, Turcją czy Kazachstanem.

Traktujemy Polskę poważnie, chcemy kontynuować i rozwijać naszą działalność na tym rynku

Na czym opiera się strategia HSBC na polskim rynku?

Jest ona bardzo jasna: chemy być wiodącym bankiem międzynarodowym dla klientów korporacyjnych i instytucjonalnych w Polsce. Tym,  co nas wyróżnia i daje nam przewagę konkurencyjną są nasze możliwości międzynarodowe. Nie jesteśmy przecież obecni tylko w Polsce. Cieszymy się, że możemy tutaj obsługiwać najróżniejsze firmy, ale najbardziej jesteśmy przygotowani na współpracę z firmami działającymi na międzynarodową skalę. Taka spółka nie musi działać np. w 60 krajach. Wystarczy, że eksportuje lub importuje z jednego czy kilku krajów lub że ekspansja zagraniczna jest zapisana w jej strategii. To, że od dawna działamy w wielu miejscach świata pozwala nam dobrze wspierać plany biznesowe takich spółek. Kształt naszej działalności w Polsce więc się nie zmieni, ale będzie się zwiększać jej wielkość, wraz z tym jak będziemy nawiązywać współpracę z coraz większą liczbą takich klientów.

Jak światowy kryzys wpływa na wyniki i kondycję HSBC?

Cały sektor finansowy przechodził przez ostatnie lata przez poważne turbulencje. My również nie byliśmy na to całkowicie odporni, ale w opinii wielu ludzi poradziliśmy sobie lepiej niż wielu naszych konkurentów. Jedną z przyczyn tego, że poszło nam tak dobrze jest to, że nasza działalność jest mocno zdywersyfikowana, zarówno jeśli chodzi o rodzaje prowadzonej działalności, jak i jej zasięg geograficzny. Mamy więc w wielu krajach silne oddziały bankowości detalicznej  i wiele silnych oddziałów bankowości korporacyjnej. Jesteśmy obecni w różnych miejscach świata. Choć więc sytuacja gospodarcza jest ciężka w Europie, to w Ameryce już nieco się poprawia, natomiast azjatyckie gospodarki nadal się szybko rozwijają. Dywersyfikacja geograficzna jest więc dla nas dużą wartością.

Czy problemem jest dla państwa jakość kredytów korporacyjnych w Polsce?

Czas spowolnienia gospodarczego jest dla banku zawsze czasem ostrożności. Różne analizy przeprowadzane przez regulatorów wskazują jednak, że system bankowy w Polsce jest pod tym względem jest dosyć zdrowy.

Czy Polska powinna przyjmować euro?

To już musi rozstrzygnąć demokratyczny proces. Jeśli debata na ten temat będzie kontynuowana, to w pewnym momencie przedsiębiorcy będą musieli przeprowadzać symulacje, jak przyjęcie euro wpłynie na ich interesy. Będziemy wówczas pomagać polskim spółkom w planowaniu i przygotowywaniu się na taką ewentualność.

Czy HSBC wyprowadzi się z Polski?

Wręcz przeciwnie. Przeprowadziliśmy ważne zmiany strategiczne w naszym biznesie w Polsce w 2011 roku, aby skupić się na działalności w segmencie bankowości korporacyjnej i instytucjonalnej, gdzie mamy największą przewagę konkurencyjną. Sprawia to, że mamy jasne cele i że wszystkie nasze wysiłki, inwestycje i działania poświęcamy odpowiadaniu na specyficzne potrzeby klientów korporacyjnych i instytucjonalnych. Widzimy sygnały, które potwierdzają, że przyjęta strategia się sprawdza, a jednym z nich jest dynamiczny wzrost przychodów. Traktujemy Polskę poważnie, chcemy kontynuować i rozwijać naszą działalność na tym rynku, współpracując z obecnymi klientami i nawiązując współpracę z nowymi.

Czy HSBC będzie sprzedawać kredyty korporacyjne? (po doprecyzowaniu z kierownictwem redakcji: chodzi o sprzedaż portfela kredytów korporacyjnych)

Nie planujemy obecnie sprzedaży żadnej części naszego biznesu korporacyjnego. Planujemy natomiast rozwój działalności w Polsce, m.in. w segmencie kredytów korporacyjnych. Byliśmy ostatnio członkiem konsorcjum banków biorących udział w refinansowaniu zadłużenia Polkomtela oraz członkiem innego konsorcjum, które udzieliło finansowania Cinema City na przejęcie spółki Israel Theaters Real Estate. Mamy ambitne plany rozwoju również w obszarze finansowania handlu i rynku obligacji korporacyjnych. Jesteśmy zaangażowani w finansowanie transakcji przejęcia FŁT Kraśnik przez TriRing, braliśmy udział w emisji 7-letnich euroobligacji o wartości 500 mln EUR przez Energę. Jestem przekonany, że rozwijający się polski rynek stworzy dla nas wiele okazji do zaprezentowania naszych możliwości w obszarze finansowania. W związku ze stopniową ewolucją rynku i zmianami regulacyjnymi toczącymi się na świecie źródła finansowania inne niż kredyt mogą zyskać na znaczeniu. Zjawisko to widoczne jest już na dynamicznie rozwiającym się polskim rynku obligacji korporacyjnych. W USA rynek obligacji korporacyjnych już od jakiegoś czasu jest ważnym źródłem pozyskiwania finansowania przez firmy, oczekujemy, że rozwój rynku obligacji w Europie będzie postępował w tym samym kierunku.

Jak postrzega pan polski sektor bankowy?

John Rendall:

Pozostało 99% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Świąteczne prezenty, które doceniają pracowników – i które pracownicy docenią
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację