Plany Banku Światowego dla Polski

W krajach takich jak Polska rekomendujemy ułatwienia w prowadzeniu biznesu tam, gdzie słabo wypadają w raporcie „Doing Business”, oraz wzmocnienie rozwoju innowacji – mówi Xavier Devictor, menedżer Banku Światowego dla Polski i Krajów Bałtyckich.

Publikacja: 07.10.2013 10:30

Plany Banku Światowego dla Polski

Foto: materiały prasowe

Rz: Już wiemy, że Bank Światowy (BŚ) pozostanie w Polsce do 2017 r. Z czego wynika taki właśnie termin?

Bank Światowy w danym kraju działa na podstawie 4-letniej strategii współpracy. W przypadku Polski poprzednia obejmowała okres od połowy 2010 do połowy 2013 r. W sierpniu przygotowaliśmy więc plan działań na kolejne 4 lata, czyli do połowy 2017. Oznacza to, że mamy swego rodzaju biznesplan i będziemy aktywni w Polsce przynajmniej przez najbliższe 4 lata. Mam nadzieję, że pozostaniemy w Polsce jeszcze dłużej. Jak długo? Nie jestem w stanie dziś powiedzieć, ale z pewnością tak długo, jak będziemy potrzebni i przydatni.

Praca z wysoko rozwiniętym krajem, jakim jest Polska, wymaga od nas dużej elastyczności

Rozumiem, że skoro Polska się zmienia, to i strategia BŚ dla naszego kraju zmienia się również?

Naturalnie. Praca z wysoko rozwiniętym krajem, jakim jest Polska, wymaga od nas dużej elastyczności. Poza tym strategia była przygotowywana w momencie, kiedy i sam Bank się zmienia. Na szczeblu BŚ zostały zdefiniowane dwa główne priorytety: ograniczenie do poziomu 3 proc. ogółu populacji żyjącej w skrajnej nędzy, czyli za mniej niż 1,25 dol. dziennie, do 2030 r. oraz zapewnienie zrównoważonego rozwoju, czyli wzrost poziomu zamożności populacji wśród 40 proc. najmniej zarabiających. O ile problem ludzi żyjących w skrajnej biedzie nie dotyka Polski, o tyle zrównoważony rozwój – jak najbardziej. W przypadku Polski odnotowujemy trwały wzrost gospodarczy, który jednak nie idzie w parze ze zrównoważonym wzrostem zamożności społeczeństwa. Niezbędny jest zatem bodziec dla całej gospodarki. Chcemy więc wspierać konkurencyjność gospodarczą Polski i innowacje. Poza tym   nasze działania będą się koncentrowały na obszarach takich jak dostęp do rynku pracy, starzenie się społeczeństwa czy dysproporcje rozwojowe między poszczególnymi regionami w Polsce. Kolejny aspekt to jakość wzrostu – ma to związek ze zrównoważoną gospodarką zasobami, czyli polityką klimatyczną, ochroną przeciwpowodziową czy zasobooszczędną infrastrukturą. Jednak w sytuacji, kiedy polskie władze są nadal zainteresowane współpracą z BŚ, my ze swojej strony chcielibyśmy także skorzystać z doświadczenia Polski, by dzielić się nim z innymi krajami. Dlatego nasza strategia w Polsce koncentruje się również na aspekcie wykorzystania polskich doświadczeń z okresu transformacji i nie tylko. Chodzi nam o rozwijanie dwustronnej współpracy pomiędzy Polską i bankiem.

Co w takim razie jest dla BŚ najistotniejsze w tych naszych doświadczeniach?

Przede wszystkim chodzi o zdolność zbudowania solidnych instytucji i angażowanie się w debaty na arenie międzynarodowej.

O tym, że Polska może i powinna się dzielić doświadczeniami z okresu transformacji, słyszymy od ponad pięciu lat. Jak pan sądzi, dlaczego do tego nie doszło i dlaczego BŚ musi wpisać to do strategii?

Nie jest tak źle. W niektórych dziedzinach mamy już przykłady takiego dzielenia się doświadczeniami, ale nam zależy, aby przejść do kolejnego etapu. Mieliśmy np. w Warszawie delegację wietnamską, która przyjechała, by dowiedzieć się, jak zorganizować przetargi publiczne, była delegacja Kazachstanu, która chciała poznać polskie doświadczenia we wprowadzaniu niektórych regulacji państwowych. Mógłbym wymienić jeszcze kilka przykładów. Chodzi mi jednak o to, by tę współpracę przenieść na wyższy poziom, czyli z wydarzeń organizowanych fragmentarycznie do działań opartych na solidnej strategii. W tej wymianie doświadczeń chcielibyśmy się skoncentrować na krajach zaliczanych do Partnerstwa Wschodniego. Te kraje nie są zainteresowane teorią, ale właśnie polską praktyką. Oczywiście każdy kraj jest inny i każdy system jest inny, inne są też wyzwania. Ważne są doświadczenia i te udane, i te nieudane. Nie chodzi o kopiowanie rozwiązań, ale pokazanie sposobu myślenia.

Czy jednak nie jest tak, jak zresztą było i w Polsce, że chętniej słuchaliśmy pomysłów ludzi z Zachodu, a nie naszych sąsiadów, których autorytet zazwyczaj uznawaliśmy za mniejszy? Nasze doświadczenia są bardzo młode, powiedziałabym „surowe". Czy to daje niezbędną w takiej sytuacji wiarygodność?

Ta „surowość" jest właśnie bardzo korzystna. Wiadomo, że doświadczenia Wielkiej Brytanii, Niemiec, USA czy Australii są doskonałe jako wizja. Ale jednocześnie jest ona tak odległa, że tak naprawdę nie wiadomo, jak ją osiągnąć, jaki powinien być następny krok. Polska ma za sobą socjalistyczną przeszłość, taką samą, jak kraje, które teraz chciałyby naśladować wasze przemiany. Ukraina, Białoruś, Armenia borykają się z podobnymi problemami, jakie miała Polska. Dlatego Polska jest takim dobrym przykładem. Dodatkowo nadal aktywni są ludzie, którzy te przemiany wprowadzali.

Sądzi pan, że Polacy potrafią mówić o tym, co się nie udało? Bo chyba właśnie rozmowy o błędach, a nie o sukcesach są najciekawsze.

Najważniejsze będzie nawiązanie osobistych kontaktów. A potem, już w bezpośrednich rozmowach wszystko pójdzie łatwiej.

Największym problemem, jaki ma dziś Polska, jest z pewnością bezrobocie. Czy BŚ jest nam w stanie pomóc uporać się z tym wyzwaniem?

Bezrobocie jest dziś problemem nie tylko polskim, ale regionalnym, europejskim. I nikt nie potrafi rozwiązać go z dnia na dzień. To, co rekomendujemy w takich krajach jak Polska, to wprowadzenie ułatwień w prowadzeniu biznesu we wszystkich obszarach, w których Polska słabo wypada w raporcie „Doing Business", a także wzmocnienie w gospodarczej niszy, jaką jest rozwój innowacji. Najsilniejsza dotychczas strona polskiej gospodarki – tania i dobrze wykształcona siła robocza – już nie ma takiego znaczenia. Innowacyjność stopniowo musi odgrywać coraz większą rolę. Mamy także wrażenie, że w Polsce występuje rozchwianie między popytem i podażą na rynku pracy. Zatem niezbędna jest bliższa współpraca między firmami a uczelniami. I trzeba zdawać sobie sprawę, że są posunięcia takie jak ułatwienia dla firm, które mogą być wprowadzone bardzo szybko, jak i takie, które wymagają czasu, jak zmiana systemu edukacji. Ale tylko ich połączenie da trwałe efekty.

Czy BŚ jest w stanie nam w tym pomóc?

Jesteśmy gotowi dostarczyć finansowanie i wiedzę wszędzie tam, gdzie jest to niezbędne dla wsparcia reform prowadzonych przez polski rząd. Jesteśmy również gotowi do dzielenia się naszymi doświadczeniami wszędzie tam, gdzie mogą się one przydać.

CV

Xavier Devictor odpowiada za portfel programów BŚ w Polsce i krajach bałtyckich. Obywatel francuski, w BŚ od 1996 r. kierował biurem banku w Kosowie i pracował w biurze wiceprezesa dla regionu Afryki. Przed przeniesieniem do Polski zajmował stanowisko krajowego koordynatora programu dla Egiptu, Jemenu i Dżibuti w Waszyngtonie. Wcześniej pracował w sektorze prywatnym w Europie Środkowej. Skończył zarządzanie i ekonomię w Ecole Polytechnique oraz zarządzanie i inżynierię w Ecole Nationale des Ponts et Chaussees.

Rz: Już wiemy, że Bank Światowy (BŚ) pozostanie w Polsce do 2017 r. Z czego wynika taki właśnie termin?

Bank Światowy w danym kraju działa na podstawie 4-letniej strategii współpracy. W przypadku Polski poprzednia obejmowała okres od połowy 2010 do połowy 2013 r. W sierpniu przygotowaliśmy więc plan działań na kolejne 4 lata, czyli do połowy 2017. Oznacza to, że mamy swego rodzaju biznesplan i będziemy aktywni w Polsce przynajmniej przez najbliższe 4 lata. Mam nadzieję, że pozostaniemy w Polsce jeszcze dłużej. Jak długo? Nie jestem w stanie dziś powiedzieć, ale z pewnością tak długo, jak będziemy potrzebni i przydatni.

Pozostało 90% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację